Radni nie zgodzili się na zwiększenie dotacji o 254 tys. zł i od listopada przedszkole nie ma pieniędzy ani na wypłaty dla nauczycieli, ani na dalsze funkcjonowanie.
W budżecie gminy na rok 2009 na przedszkole przeznaczono ok. 750 tys. zł. Zarówno Anastazja Minik, dyrektor placówki, jak i rodzice podkreślają, że to od samego początku było za mało. Skutek jest taki, że dziś brakuje pieniędzy przede wszystkim na wynagrodzenia dla nauczycieli oraz obsługi. Termin wypłaty to 26 listopada 2009 r.
– Wydatki na wynagrodzenia z roku na rok rosną, co wynika z gwarantowanych przez rząd podwyżek dla nauczycieli – podkreśla Ryszard Góra, burmistrz Bełżyc. – Ale nauczyciele pensje otrzymają – dodaje.
– Przedszkole zatrudnia 12 nauczycieli, w tym aż 9 dyplomowanych. Powinno to być rekomendacją dla placówki, ale okazuje się, że wysokie kwalifikacje nauczycieli w połączeniu z ich stażem – a wielu pracuje powyżej 20 lat – podnoszą koszty utrzymania – wyjaśnia dyrektor Anastazja Minik.
Podczas ostatniej nadzwyczajnej sesji samorządu, stosunkiem głosów 7 za, 8 przeciw, radni odrzucili projekt uchwały w sprawie zmian w budżecie, w tym skierowania do przedszkola dodatkowych 254 tys. zł.
Radny Witold Wojtowicz, ówczesny przewodniczący Komisji Rozwoju Gospodarczego i Finansów tak tłumaczy, dlaczego głosował przeciw: Nie przedstawiono ani analizy merytorycznej w oparciu o obowiązującą zasadę prowadzenia gospodarki finansowej gminy, ani przyczyn doprowadzenia do załamania gospodarki finansowej. Wobec braku argumentów do pozytywnego zaopiniowania zmian w budżecie komisja mogła wypracować tylko jedną opinię: negatywną.
Mimo to Mariusz Dudkowski zapowiada, że będą zbierane podpisy rodziców dzieci pod petycją do Rady Miejskiej i poszczególnych radnych o bezzwłoczne przekazanie pieniędzy dla przedszkola.
Kolejna sesja Rady Miejskiej już jutro.