W jeziorze Łukcze ludzie kąpią się już w najlepsze. Tak samo jest w Zalewie Zemborzyckim w Lublinie. I nad jeziorem Firlej. Tu zresztą pokazały się też grzyby. W tym roku sezon turystyczny nad naszymi jeziorami zaczął się tak wcześnie, że wiele ośrodków nie zdążyło z remontami.
Co prawda większość organizatorów kąpielisk wysłała już zgłoszenia do sanepidu, ale ten ma dwa tygodnie na rozpoczęcie badań wody. - Teraz każdy kąpie się na własną odpowiedzialność - podkreśla Kowalczyk.
Na szczęście to tylko tak groźnie brzmi. Bo od kilku lat większość naszych jezior trzyma normy czystości. - Najczystsze jest Jezioro Białe. Nawet Zalew Zemborzycki wytrzymuje nasze badania - dodaje rzecznik. Na czarną listę, z powodu braku przezroczystości wody, trafia tylko jezioro Glinki. Lepiej również nie wchodzić do jeziora Kunów.
Ale mało kto czeka na badania. Upały i długi weekend wygoniły ludzi nad wodę. Wczoraj nad Zalewem Zemborzyckim było już tłoczno. I chociaż w wodzie pływały różne rzeczy, chętnych do kąpieli nie brakowało. - Od paru lat spędzamy tu większość weekendów. I jak tylko jest ciepło, to pływamy. I nigdy nic nam nie było - mówi Mateusz Dąbrowski, taksówkarz z Lublina. - Teraz też dzieciaki się taplają.
Podobnie jest nad Firlejem. - Rezerwacje mamy głównie na lipiec i sierpień. Ale i teraz nie brak nam gości - dowiedzieliśmy się w ośrodku "Gloria”. - I chociaż większość ludzi, zgodnie z przesądem, do wody wchodzi dopiero po świętym Janie (24 czerwca - red.), to już teraz sporo ludzi korzysta z jeziora. A dla reszty są grzyby. W okolicznych lasach pojawiły się kozaki.
Prawie komplet gości ma też "Relax Club” nad jeziorem Łukcze. - Na razie czynna jest tylko część domków. W pozostałych trwa remont - mówi nam Magdalena Zabaryło. - Opłata za 6-osobowy domek z łazienką i aneksem kuchennym to 150 zł.
- Taniej jest chyba tylko na Krymie - mówi Marcin Paluch, student UMCS. - Rok temu płaciliśmy tam, w przeliczeniu na nasze, 20 złotych za cały domek. Ale trudno zrobić weekendowy wypad nad Morze Czarne. Za to nad Jezioro Białe jak najbardziej.
Radomir Wiśniewski
Hanna Miksa, synoptyk z Instytutu Meteorologii i Gospodarki Wodnej w Warszawie
x Mieszkańcy Lubelszczyzny mają szczęście, bo w najbliższych dniach czeka ich słońce, słońce i jeszcze raz słońce. Temperatura będzie się utrzymywać w pobliżu 30 stopni. Żadnego zachmurzenia, żadnych burz czy opadów. I tak będzie aż do poniedziałku włącznie. Przelotne burze dojdą tu najwcześniej we wtorek. •