Szanowny Czytelniku!
Dzięki reklamom czytasz za darmo. Prosimy o wyłączenie programu służącego do blokowania reklam (np. AdBlock).
Dziękujemy, redakcja Dziennika Wschodniego.
W gaszeniu brało udział 7 zastępów straży pożarnej. Akcja trwała prawie trzy godziny. (Archiwum)
W niedzielną noc wybuchł pożar w składzie palet w miejscowości Skrudki (gm. Żyrzyn). Poparzony mężczyzna trafił do szpitala.
Do zdarzenia doszło w niedzielę. Strażacy otrzymali informację o pożarze kilkanaście minut po północy.
Kiedy przyjechali na miejsce paliły się dwa metalowe kontenery, przyczepa kempingowa i część składowanych palet. Poparzony mężczyzna został opatrzony przez ratowników z karetki pogotowia. Trafił do szpitala.
- Wiemy, że ma ok. 40 lat. Kontakt z nim był utrudniony, mówił o wybuchu. Na razie nie wiadomo kim jest - wyjaśnia Marcin Koper z Komendy Powiatowej Policji w Puławach. - Wstępnie ustaliliśmy, że nie był pracownikiem firmy - dodaje.
W gaszeniu brało udział 7 zastępów straży pożarnej. Akcja trwała prawie trzy godziny.
- Według wstępnych ustaleń przyczyną pożaru było zaprószenie ognia - informuje dyżurny z Komendy Wojewódzkiej Państwowej Straży Pożarnej w Lublinie. - Straty oszacowano na 25 tys. zł.
Kiedy przyjechali na miejsce paliły się dwa metalowe kontenery, przyczepa kempingowa i część składowanych palet. Poparzony mężczyzna został opatrzony przez ratowników z karetki pogotowia. Trafił do szpitala.
- Wiemy, że ma ok. 40 lat. Kontakt z nim był utrudniony, mówił o wybuchu. Na razie nie wiadomo kim jest - wyjaśnia Marcin Koper z Komendy Powiatowej Policji w Puławach. - Wstępnie ustaliliśmy, że nie był pracownikiem firmy - dodaje.
W gaszeniu brało udział 7 zastępów straży pożarnej. Akcja trwała prawie trzy godziny.
- Według wstępnych ustaleń przyczyną pożaru było zaprószenie ognia - informuje dyżurny z Komendy Wojewódzkiej Państwowej Straży Pożarnej w Lublinie. - Straty oszacowano na 25 tys. zł.
