Blisko stu strażaków gasiło wczoraj potężny pożar lasu w Kolonii Różanka. Spłonęło ponad 15 ha lasu, a dym było widać w oddalonej o 12 kilometrów Włodawie.
Na miejsce zdarzenia ruszyło 17 wozów gaśniczych, policja i jednostki nadleśnictwa. Ciężka walka z szybko rozprzestrzeniającym się ogniem trwała do wieczora. - W środku lasu znajdowało się gospodarstwo. Spłonęło doszczętnie - dodaje asp. Andrzej Puła. - Strażacy wyprowadzili stamtąd dwie osoby, które zabrało pogotowie. Ich życiu nie zagraża niebezpieczeństwo. Według wstępnych szacunków spaliło się 15 ha lasów oraz 5 ha łąk i nieużytków. Dokładne dane będą znane dopiero wtedy, gdy spłyną meldunki z poszczególnych odcinków bojowych. Po godz. 18 rozpoczęła się lokalizacja punktów zapalanych i dogaszanie ognia. Niebezpiecznie było też w pow. biłgorajskim.
W Nadrzeczu ponad 50 strażaków gasiło wczoraj
5 ha lasu. Gdy zamykaliśmy to wydanie trwała akcja. Paliły się też trawy i poszycie leśne w Józefowie, Majdanie Tatarskim, Osuchach i Dużej Woli. - Cały czas coś się pali. W niedzielę mieliśmy
12 takich pożarów a w poniedziałek 19 - powiedział Dziennikowi Krzysztof Michoński, rzecznik KP PSP w Biłgoraju. - Najgroźniejszy był poniedziałkowy pożar koło Józefowa, gdzie pożar łąki udało się stłumić tuż przed samym lasem. Przyczyną większości tych pożarów było wypalanie traw. (rad)