Trzech nastolatków poszkodowanych w wypadkach rolniczych leży w szpitalu w Lublinie. Mają urwane palce u rąk i nóg.
Podobny wypadek miał 16-letni Arek spod Cycowa. Jest po amputacji dwóch palców, ale ręki prawej. On również obsługiwał sadzarkę. - Miał głębokie, szarpane rany, które pozszywaliśmy - dodaje profesor. - Sprawność zranionych palców może być zaburzona.
Na stole operacyjnym wylądował dwunastoletni Bartosz spod Elizówki. Chłopak miał do czynienia z kosiarką do trawy. Urządzenie rozszarpało mu palec i staw u stopy. Lekarze palec przyszyli. - Podobnych urazów przy pracach polowo-ogrodowych mieliśmy już tej wiosny kilkanaście - dodaje profesor.
(STEP)