Talerzem słynnych flaczków z Piask zakończyła się strażacka uroczystość przekazania 43 umów na nowe samochody strażackie. Jeszcze w tym roku wozy trafią do jednostek OSP.
Druh Waldemar Bądos, prezes OSP Świdnik Duży, wraz z 37 kolegami z drużyny z niecierpliwością czeka na nowy wóz. – Nasz magirus z 1980 coraz częściej odmawia współpracy. Co roku mamy od 80 do 100 wyjazdów. Przypuszczam, że w pewnym momencie już nie będzie w stanie wyjechać do wezwania – mówi druh Bądos.
OSP Świdnik Duży jest jedną z 43 drużyn, które w tym roku otrzymają nowe samochody. – To są największe od lat zakupy dla OSP. Z Regionalnego Programu Operacyjnego pozyskaliśmy dotacje w wysokości 19,2 mln złotych – mówi Marian Starownik, prezes Oddziału Wojewódzkiego Związku OSP. – Te dotacje otrzymaliśmy dzięki wydatnemu wsparciu Urzędu Marszałkowskiego.
– To jest cała kwota w ramach RPO do 2020 roku. Nie oznacza to jednak, że nie będziemy dalej wspierać jednostek OSP. Są jeszcze fundusze z innych programów: ochrony środowiska czy gospodarki wodnej – dodaje Sławomir Sosnowski, marszałek województwa.
Te olbrzymie zakupy są możliwe również dzięki wsparciu samorządów. – Dofinansujemy zakup nowego samochodu do OSP Świdnik Duży kwotą 340 tys. zł – dodaje wójt Edwin Gortat z gminy Wólka.
Podobną kwotę wyłoży gmina Lubartów. – Wspieramy zakup pojazdu dla OSP Brzeziny, która 40-50 razy w roku wyjeżdża na wezwania – mówi Krzysztof Kopyść, wójt gminy Lubartów. – Nasz star 266 na już 30 lat. Coraz więcej dokładamy, aby go utrzymać w sprawności. Już najwyższy czas na zmianę warty – dodaje Arkadiusz Kożuch, prezes OSP Brzeziny.
W naszym regionie strażacy-ochotnicy dysponują 1800 samochodami. Ich średnia wieku to ok. 30 lat.