Piątkowe blokady dróg prawdopodobnie były tylko preludium przed główną falą rolniczych protestów. Już w najbliższą środę, 14 lutego, zapadnie decyzja czy protest będzie eskalować. Tego dnia szefostwo NSZZ RI „Solidarność”, organizatora protestów, podejmie decyzję czy 20 lutego kolumny ciągników ruszą na Warszawę i miasta wojewódzkie, w tym Lublin.
Protestujący rolnicy zgłaszają trzy główne postulaty: nie chcą wdrożenia Zielonego Ładu, importu produktów rolnych z Ukrainy i domagają się wsparcia hodowli zwierząt.
– 30 lat nam obiecują i nic. Zablokujemy drogi! – krzyczał rolnik Łukasz Bordzoł, okraszając monolog ostrymi słowami.
Rolnicy są na skraju wytrzymałości. – Mój ojciec żeby kupić tonę saletry musiał sprzedać półtorej tony zboża. Dziś na tonę saletry muszę sprzedaż trzy tony zboża. Ludzie wpadają w pętlę kredytów i tracą gospodarki, dorobek życia wielu pokoleń. A co się dzieje z importem cukru z Ukrainy? Wykończą uprawę buraka cukrowego w Polsce! Nikt nie myśli o rolnikach – grzmi Dariusz Grabarz.
Strajk w Łucce był jedną z wielu blokad w woj. lubelskim.
– To jest pierwsza odsłona. Jeżeli ten sygnał nie dotrze do rządu, wówczas 20 lutego jedziemy na Lublina. Miasto zablokujemy z czterech stron. Strajki potrwają przez cały marzec – dodał ANTONI SIDOR z NSZZ RI „Solidarność”.
Rolnicze protesty w regionie przybrały różne formy. Były blokady, przejazdy kolumn ciągników i okupowanie przejść dla pieszych. W niektórych miejscach przejazd był całkowicie zablokowany, w innych samochody puszczano co 15 minut.
Jutro, 12 lutego, rolnicy zablokują drogę w Hrebennym (pow. tomaszowski) w godz. 9–17. Do 22 lutego blokada będzie stać w Hrubieszowie. W Zosinie i Dołhobyczowie rolnicy zablokują drogi do przejść granicznych od 12 (godzina 9) do 26 lutego. Przejście w Dorohusku będzie blokowane do 9 marca. Do 10 marca rolnicy będą blokować drogę w Borkach w pow. radzyńskim (w godz. 10–15) i Międzyrzecu Podlaskim (10–14.30).
Sprostowanie
Przepraszam p. Dariusza Grabarza za omyłkowe podanie, że jest radnym gminnymi i członkiem Polskiego Stronnictwa Ludowego. Za pomyłkę przepraszam.
Paweł Puzio