Koniec ze składaniem papierowych podań. W tym roku kandydaci do szkół ponadgimnazjalnych składają dokumenty korzystając z Internetu.
W nowatorskim przedsięwzięciu weźmie udział sześć szkół prowadzonych przez powiat rycki oraz Liceum Ogólnokształcące z Dęblina.
- Chcemy usprawnić proces rekrutacji. Konsultowaliśmy się w tej sprawie z sąsiednim powiatem puławskim, w którym taki system już działa - mówi Małgorzata Grzechnik, naczelnik Wydziału Edukacji, Kultury, Zdrowia i Spraw Społecznych w ryckim starostwie.
System jest prosty: szkoły ponadgimnazjalne informują o przygotowanej przez siebie ofercie, czyli proponowanych profilach klas i wymaganiach, jakie stawiają kandydatom. Gimnazja w wersji elektronicznej przekazują informację o uczniach. Jakie mają ceny, jak zdali egzamin gimnazjalny, jakie mają dodatkowe osiągnięcia.
Każdy uczeń ma swoje konto, login i hasło. Gimnazjalista może złożyć wirtualne podanie do trzech szkół, do dowolnej liczby klas (układając je w kolejności od tej, na której zależy mu najbardziej).
Szkoły rozdzielają kandydatów do poszczególnych klas, a na końcu gimnazjaliści potwierdzają chęć nauki w danej szkole i klasie.
Dzięki takiemu systemowi rekrutacja będzie przebiegała sprawniej, uczniowie nie będą musieli biegać z papierami i podaniami, a szkoły przeglądać ich i dopiero wówczas przydzielać uczniów do klas. A ci, którzy nie dostaną się do wybranej przez siebie szkoły, będą mogli wziąć udział w rekrutacji uzupełniającej.
- Taka rekrutacja jest pierwszy raz, więc jeszcze nie mamy doświadczenia. Ale spodziewamy się, że system ułatwi cały proces, zarówno nam, jak i kandydatom. W tej chwili aktualizujemy dane o naszej szkole - mówi Grzegorz Kamiński, zastępca dyrektora Zespołu Szkół Zawodowych im. Władysława Korżyka w Rykach.
I Liceum Ogólnokształcące im. Adama Jerzego Czartoryskiego w Puławach w tym roku już trzeci raz będzie prowadziło elektroniczny nabór.
- Rekrutacja elektroniczna faktycznie jest wygodniejsza, przede wszystkim dla uczniów i rodziców. Po pierwsze - pełna oferta edukacyjna jest zebrana w jednym miejscu i nie trzeba biegać po szkołach. Po drugie - wszystko dzieje się przy otwartej kurtynie, więc odpadają wątpliwości dlaczego ktoś jest w takiej, a nie innej kolejności na liście. Po trzecie - na bieżąco można kontrolować gdzie jeszcze są wolne miejsca - mówi Beata Trzcińska-Staszczyk, dyrektor puławskiego LO .