13 mln euro przyznanych przez Unię Europejską na inwestycje w regionie lubelskim może już w tym tygodniu trafić do Warszawy. Ministerstwo Rozwoju Regionalnego twierdzi, że samorząd województwa nie zdoła wykorzystać tych pieniędzy na czas.
- Lubelszczyzna może znowu stracić duże pieniądze ostrzega Jacek Szczot, sekretarz stanu w Ministerstwie Rozwoju Regionalnego i Budownictwa. - Mimo wielokrotnych prób kontaktu z marszałkiem Arkadiuszem Bratkowskim nie udało mi się z nim porozmawiać. Chciałem mu zaproponować wystąpienie do ministerstwa o przesunięcie funduszy na inne inwestycje w regionie. Może powtórzyć się sytuacja z niewykorzystaniem środków na realizację programu ''Lubelska wieś 2000''.
Marszałek Bratkowski twierdzi, że nie miał informacji z prośbą o kontakt. - W sekretariacie podano numer mojej komórki, ale nikt potem do mnie nie dzwonił. Jego zdaniem żaden z funduszy unijnych nie jest zagrożony. - Projekty są przygotowywane do realizacji. Ministerstwo chce nam zaproponować przesunięcie tych funduszy na budowę i remont wałów przeciwpowodziowych, ale nie wiadomo, czy te inwestycje będą realizowane w naszym regionie. Nie wyraziliśmy na to zgody.
Decyzja ministerstwa dotycząca cofnięcia unijnych środków zapadnie w tym tygodniu.