Po większych ulewach i po wiosennych roztopach na polach we wsi Sadurki (gm. Nałęczów) pojawiają się ogromne rozlewiska wody. Jedni wiążą ten fakt z budową wodociągu i uszkodzeniem systemu melioracji. Inni uważają, że winne są spółki wodne, które nie konserwują podziemnych urządzeń.
- Wykonawca uszkodził jeden z elementów urządzeń melioracyjnych,
w wyniku czego po zakończeniu prac zaczęły podmakać okoliczne grunty - twierdzi Andrzej Myszkiewicz, inspektor z UM w Nałęczowie. - Przez to robi się zastoisko wodne.
Właściciel jednej z działek, Józef S., winą za zalania obarcza Rejonowy Związek Spółek Wodnych w Puławach, który odpowiada za stan urządzeń odwadniających. Twierdzi, że rury melioracyjne są zamulone i dlatego niedrożne.
- Nie mogę korzystać z 15 arów mojej 89-arowej działki. Kilka razy w roku są tam znaczne podtopienia. Poniosłem z tego tytułu wiele strat, nie mogę zebrać plonów. Straciłem już nadzieję na zmianę tego stanu rzeczy. Najbardziej jednak mnie denerwuje to, że RZSW w Puławach co roku nęka mnie rachunkami w sprawie... opłat za konserwację urządzeń melioracyjnych. Przecież one na terenie mojego gospodarstwa nie działają! Za ich pośrednictwem raczej napompowuje się woda na moje pole! - oburza się Józef S. - Czara goryczy przelała się, gdy dostałem pismo od komornika. Ten żąda ode mnie prawie 200 zł na poczet nieopłacanych przez 10 lat składek. Skierowałem więc sprawę do sądu w Puławach o odszkodowanie przeciwko związkowi spółek wodnych. W pozwie zaznaczam, że żądam wyłączenia spod melioracji tego terenu i zaprzestania naliczania mi składek.
Jak powiedział nam Janusz Granowicz, inspektor Rejonowego Związku Spółek Wodnych w Puławach, jego firma jest skłonna zawrzeć ugodę z właścicielem zalewanej działki i umorzyć należności. Pod warunkiem jednak, że wycofa on sprawę z drogi sądowej.
Józef S. stanowczo odrzuca taką możliwość.
Po naszej interwencji
Po tym, jak wykazaliśmy zainteresowanie problemem, instytucje i osoby odpowiedzialne za jego rozwiązanie, zaczęły z większym optymizmem patrzeć na świat:
- Uszkodzone urządzenia melioracyjne powinny być naprawione, trzeba się tylko zastanowić z jakich środków - powiedział nam Janusz Granowicz, inspektor Rejonowego Związku Spółek Wodnych w Puławach,
A w UG w Nałęczowie usłyszeliśmy, że na jednej z najbliższych sesji Rady Gminy będzie poruszona sprawa podmakania pól w Sadurkach i być może uda się wygospodarować pieniądze na naprawę urządzeń. Co ucieszyłoby nie tylko Józefa S. - z powodu uszkodzenia melioracji podmakają jeszcze trzy inne działki.
I najnowsza wiadomość - z wczoraj: na 14 listopada RUSW w Puławach zaplanował przegląd melioracji na terenie Sadurek
z udziałem przedstawicieli lokalnych władz.