Powodzianie z Zastowa Polanowskiego nie stracą mieszkalnych kontenerów. Będą mogli z nich korzystać, dopóki nie odbudują własnych domów. Nikt nie wystawi im za to rachunków.
– Słyszałem o 500 zł miesięcznie – mówi Henryk Szast, z Zastowa Polanowskiego. – Nie stać mnie na to. Muszę odbudować dom. Poza tym, w zimie trzeba będzie płacić za ogrzewanie takiego kontenera.
W MSWiA zapewniają, że powodzianie z Zastowa mogą spać spokojnie. Znajdą się pieniądze na dłuższy wynajem kontenerów.
– Nie ma dnia, żebyśmy nie przekazywali środków dla powodzian – mówi Małgorzata Woźniak, rzecznik ministerstwa. – Wiemy o problemie mieszkańców gminy Wilków. Zanim będą mogli wrócić do swoich domów, trzeba im zapewnić pomoc. Kiedy tylko otrzymamy odpowiedni wniosek, będziemy reagować.
Wójt Wilkowa zapewnia, że o problemie z kontenerami informował ministerstwo i władze województwa. Czeka na decyzję, a urzędnicy zapewniają, że będą pomagać.
– W sytuacji, kiedy mieszkańcy nie zdążą wyremontować swoich domów, postaramy się zapewnić środki finansowe na dalszy wynajem kontenerów – mówi Rafał Przech z biura prasowego Urzędu Wojewódzkiego w Lublinie. – Sami możemy wystąpić do ministerstwa z odpowiednim wnioskiem.
Przedstawiciele wojewody prostują też informację, która dotarła do powodzian. Umowa na wynajem kontenerów obowiązuje do końca listopada. Miesiąc dłużej, niż wcześniej mówiono. Do tego czasu urzędnicy powinni załatwić wszystkie formalności, związane z dalszym użytkowaniem kontenerów.