W gm. Wojciechów rozpoczęła się inwentaryzacja wyrobów zawierających azbest. Po raz pierwszy zostanie określona jego ilość, jaka nadal znajduje się w gospodarstwach.
Akcja usuwania azbestu trwa już kilka lat, a mieszkańcy pozbywają się go korzystając z dotacji Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska oraz z Urzędu Marszałkowskiego. Jednak nie tylko w gminie Wojciechów lecz także w całym województwie jest to nadal problem. Nawet jeśli za zdjęcie azbestu i utylizację gospodarz nie zapłaci, to musi ponieść koszt zakupu i położenia nowego pokrycia. Często związane jest to z naprawą starej i położeniem nowej więźby. Nadal w bardzo wielu gospodarstwach jest azbest, szczególnie dotyczy to budynków gospodarskich. Do tej pory opierano się na szacunkowych danych podanych kilka lat temu m.in. przez sołtysów, ale nie zawsze były one dokładne.
- Usunięcie azbestu dotyczy nie tylko zdrowia mieszkańców lecz także ochrony środowiska - dodaje Jan Czyżewski. - Być może ktoś, kiedyś zdjął płyty i leżą u niego na podwórku. Wtedy jest to do zabrania i utylizacji, ale gorzej, jeśli wywiózł je do lasu i to jest problem. Inwentaryzacja jest potrzebna. Musimy mieć wiedzę na ten temat. Po wakacjach dane zostaną już zgromadzone i poddane analizie.