Dziękujemy, dziękujemy i życzymy wszystkim wesołych świąt! – nie kryli radości wychowankowie Domu Dziecka w Kijanach. Dziś zawieźliśmy im ponad 100 opakowań musli.
– Na sucho też można jeść, dobre są. Jak cukierki – od razu próbował smakołyki 15-letni Sylwek.
Musli ufundowała firma Lubella na konkurs SMS-owy. – Ale nie wszystkie zostały rozdane, zostało nam ponad 100 paczek. W porozumieniu z fundatorem postanowiliśmy przekazać je potrzebującym – mówi Krzysztof Stawowy, koordynator akcji z ramienia Dziennika Wschodniego. Wybraliśmy Dom Dziecka w Kijanach, do którego trafiły kolorowe smakołyki.
– Na pewno nam się przyda, bo śniadania, podwieczorki i kolacje robimy sami. Obiady mamy z cateringu, bo nie mamy kuchni w budynku. A dzieci uwielbiają musli – zapewnia Agnieszka Korzeniewska, dyrektor Wielofunkcyjnej Placówki Opiekuńczo-Wychowawczej w Kijanach.
W domu dziecka mieszka na stałe 30 wychowanków. Na święta zostało 12 z nich. – Pozostali w środę po spotkaniu świątecznym pojechali do swoich rodzinnych domów lub zaprzyjaźnionych rodzin – mówi dyr. Korzeniewska. – Ale my też szykujemy się do świąt.
Dzieci zrobiły pisanki, stroiki, kartki świąteczne, które zostały potem rozesłane do przyjaciół placówki. – Ja robiłem kartki świąteczne, malowałem na nich jajeczka – uśmiecha się 11-letni Kamil.
– O taką dużą pisankę zrobiliśmy – opowiada 3-letni Pawełek rozciągając na całą szerokość swoje ręce. – Była kolorowa, kwiatuszki i motylki rysowaliśmy i domek. Wszyscy rysowali.
Teraz dzieci szykują koszyczki świąteczne, z którymi w sobotę rano pójdą do kościoła. – W koszyczku będzie też baranek. Poświęcimy pokarmy, a w niedzielę będziemy się dzielić jajkiem – opowiada 12-letni Krystian.
– Będą prawdziwe święta, bo zrobiliśmy już ciasta, mazurki, sernik, sałatki. Pomagamy wszystko szykować – mówi 14-letnia Natalia. Piec ciasta pomagali nawet chłopcy, bo uczą się w szkole cukierniczej.
– Bardzo lubię te święta, bo mama mnie odwiedziła z ciocią – uśmiecha się 5-letni Grzesio, który w Domu Dziecka przebywa razem z 8-miesięczna siostrzyczką.
– Święta są fajne też dlatego, że mamy ferie – kwituje 12-letnia Patrycja.