To nie likwidacja, tylko łączenie i konsolidacja – przekonywał wczoraj podczas obrad sejmiku Tomasz Flis, dyr. PGE Dystrybucja. Oprócz radnych słuchało go kilkudziesięciu pracowników firmy, którzy obawiają się o pracę.
Szefowie firmy twierdzą, że dotychczasowa struktura jest przestarzała (pamięta jeszcze 1967 rok), nie odpowiadała liczbie pracowników (w 2011 r. odeszło 97 osób w wieku emerytalnym lub przedemerytalnym) i nie sprzyja szybkości usuwania awarii.
– Zyskamy większą efektywność, jest też szansa na mniejszy wzrost taryfy. Nikt z pracowników nie dostanie wypowiedzenia – zapewniał Flis.