Dzisiaj w nocy warto spojrzeć w niebo. Nad Polską pojawi się zorza polarna.
„Olbrzymia ilość wysokoenergetyznych cząstek pędzie w stronę Ziemi. Gdy dojdzie do ich zderzenia z atomami gazu w atmosferze w okolicach okołobiegunowych, na niebie pojawią się piękne zorze polarne” – tłumaczy na swoim blogu Karol Wójcicki, popularyzator astronomii.
28 października astronomowie z NASA i innych agencji kosmicznych poinformowali oficjalnie, że na Słońcu doszło do kilku koronalnych wyrzutów masy. Do Ziemi dociera plazma wyrzucona w nawet czterech takich wyrzutach masy. Oznacza to, że zorza polarna pojawi się nie tylko na obszarach podbiegunowych, ale również na niższych szerokościach geograficznych, w tym również w Polsce. Największe szanse na obserwację tego zjawiska mają mieszkańcy północy kraju, oddaleni od wszelkich źródeł sztucznego światła.
Zorza widoczna będzie na niebie tylko przez kilkanaście minut. A następna tego typu szansa pojawi się dopiero za kilkanaście lat.
Wójcicki radzi by zorzy wypatrywać już od godz. 19. „Zorze polarne z Polski obserwujemy w praktyce tylko nisko nad północnym horyzontem. Dlatego na miejsce obserwacji wybierzcie teren z odsłoniętym widokiem na północ, gdzie w linii wzroku nie będziecie mieli żadnych sztucznych świateł ani odległych miast. Jeśli mieszkacie w mieście, koniecznie wyjedźcie poza jego granice – w miastach nie ma najmniejszej szansy na zobaczenia tak subtelnego zjawiska”– pisze na swoim blogu „Z głową w gwiazdach”. – W mojej ocenie najlepiej jest zacząć obserwacje od ok. 19:00 i prowadzić je możliwie jak najdłużej, ale nie dłużej niż do 1:00–2:00– zauważa popularyzator astronomii.
Zorza widoczna będzie na niebie tylko przez kilkanaście minut. A następna tego typu szansa pojawi się dopiero za kilkanaście lat.
Wójcicki radzi by zorzy wypatrywać już od godz. 19. „Zorze polarne z Polski obserwujemy w praktyce tylko nisko nad północnym horyzontem. Dlatego na miejsce obserwacji wybierzcie teren z odsłoniętym widokiem na północ, gdzie w linii wzroku nie będziecie mieli żadnych sztucznych świateł ani odległych miast. Jeśli mieszkacie w mieście, koniecznie wyjedźcie poza jego granice – w miastach nie ma najmniejszej szansy na zobaczenia tak subtelnego zjawiska”– pisze na swoim blogu „Z głową w gwiazdach”. – W mojej ocenie najlepiej jest zacząć obserwacje od ok. 19:00 i prowadzić je możliwie jak najdłużej, ale nie dłużej niż do 1:00–2:00– zauważa popularyzator astronomii.