Z podpisami ponad 3 tys. osób złożona została w środę petycja do władz Lublina. Jej autorzy apelują o to, by miasto nie wydawało publicznych pieniędzy na instytucje i organizacje „promujące aborcję, ideologię LGBT” oraz wspierające Strajk Kobiet.
– Czas na to, aby pieniądze z budżetu trafiały we właściwe miejsca – mówi Krzysztof Kasprzak z zarządu fundacji Życie i Rodzina, która stoi za petycją. Jej autorzy nie piszą w niej, które organizacje i instytucje chcieliby odciąć od publicznej kasy. Ich nazwy wymieniają jednak na specjalnie założonej stronie internetowej. Wskazują szereg organizacji, które poparły strajk kobiet, a dostawały z miejskiej kasy dotacje na działania kulturalne.
Ratusz tłumaczy, że nie finansuje żadnej organizacji, a jedynie przyznaje im dotacje w ramach konkursów na konkretne projekty, sprawdzając, czy pieniądze nie są wydawane na inne cele.
Inicjatorzy petycji szczególnie krytykują Galerię Labirynt. Jest to miejska instytucja kultury, która zorganizowała wystawę poświęconą protestom kobiet oburzonych wyrokiem Trybunału Konstytucyjnego w sprawie dopuszczalności aborcji.
Według Michała Błaszczaka z młodzieżówki partii KORWiN galeria za miejskie pieniądze „propaguje wartości, które są sprzeczne z wartościami wyznawanymi przez większość mieszkańców”.
Z kolei Paweł Król z Młodzieży Wszechpolskiej ocenia, że Galeria Labirynt postanowiła stanąć „po stronie agresji”.
Ratusz tłumaczy, że nie może ingerować w program artystyczny swojej instytucji, bo nie pozwalają na to przepisy.
Petycja ma być rozpatrzona przez Radę Miasta. Nie nastąpi to jednak na czwartkowym posiedzeniu, bo apel musi najpierw przejść przez Komisję Skarg, Wniosków i Petycji.