Dziś rozpoczęły się poszukiwania firmy, która na zlecenie miasta wykona projekt nowego stadionu żużlowego w dolinie Bystrzycy. Dostanie na to 1,5 roku. Jej rolą będzie też nadzorowanie budowy, która powinna potrwać nie dłużej niż do końca 2026 r.
Architekci projektujący stadion będą musieli się trzymać „Opisu potrzeb i wymagań”, ogłoszonego wczoraj przez Urząd Miasta. „W pełni zadaszony obiekt sportowo-rekreacyjny z funkcją stadionu żużlowego” ma mieścić na żelbetowej trybunie od 17 tys. do 20 tys. siedzeń dla kibiców. Co najmniej 5 proc. pojemności stadionu ma zająć trybuna dla gości. Obiekt ma powstać w pobliżu ul. Krochmalnej, na części terenów zajmowanych niegdyś przez Lubelski Klub Jeździecki. Taką lokalizację wskazał Ratusz, a zatwierdziła ją Rada Miasta.
Wymagania Ratusza
Podstawowym przeznaczeniem obiektu, jak tłumaczy Ratusz, mają być imprezy sportowe z takich dyscyplin jak żużel, supercross, karting, drifting, freestyle, motocross i miniżużel. Natomiast „funkcją uzupełniającą” mają być koncerty oraz widowiska artystyczne, mecze siatkówki, piłki ręcznej i koszykówki, „zawody i pokazy konne”, wystawy targi i konferencje.
Tor do jazdy powinien mieć nawierzchnię granitową „z odpowiednim podłożem” i kinetyczne bandy z homologacją. Jego długość mierzona zgodnie z przepisami ma wynosić od 340 do 370 metrów. Obok głównej trybuny ma być zlokalizowany park maszyn o powierzchni co najmniej 1800 mkw., w którym powinno się znaleźć nie mniej niż po 13 boksów dla gości i gospodarzy.
Urząd będzie wymagał od architektów uzyskania pozytywnej opinii dla projektu od Ekstraligi Żużlowej oraz Polskiego Związku Motorowego. Stadion ma również spełniać międzynarodowe wymogi dotyczące rozgrywek piłki ręcznej, siatkówki i koszykówki oraz aktualne wymagania Polskiego Związku Lekkiej Atletyki.
W obiekcie ma się znaleźć m.in. centrum konferencyjne, pomieszczenia dla mediów, trenerów, sędziów, lokal na sklep dla kibiców, wszelkie niezbędne szatnie i pomieszczenia techniczne. Oświetlenie toru powinno mieć natężenie nie mniejsze niż 1800 luksów, a oświetlenie płyty, parku maszyn i linii ustawienia zawodników nie może być mniejsze niż 1200 luksów.
Co obok stadionu
W dokumentacji nie podano konkretnej liczby miejsc parkingowych towarzyszących obiektowi, ale wynika ona z obowiązującego planu zagospodarowania terenu. Plan mówi, że na każde 100 miejsc siedzących dla widzów musi przypadać nie mniej niż 20 miejsc postojowych. Jeśli widownia będzie mieć 20 tys. krzesełek, to na parkingach będzie musiało się zmieścić przynajmniej 4 tys. miejsc postojowych. – Teren działki powinien być zagospodarowany w sposób umożliwiający maksymalne wykorzystanie na potrzeby parkingowe – czytamy w wytycznych Urzędu Miasta.
Zamawiany przez Ratusz projekt ma uwzględniać także „odpowiednie rozwiązania tłumienia hałasu”. W wytycznych jest również zapis, że obiekt ma być ogrodzony. – Obszar inwestycji powinien zostać zagospodarowany zielenią – pisze urząd, który zastrzega, że chodzi zarówno o „ewentualną kompensatę niezbędnych wycinek”, ale też „wzbogacenie ekologiczne i estetyczne terenu”.
Zagospodarowanie terenu ma obejmować nie tylko ogrodzoną działkę ze stadionem, ale również teren między nowym obiektem a rzeką. Urząd twierdzi, że ma to stworzyć „spójną parkowo-rekreacyjną przestrzeń dostępną dla mieszkańców” i dodaje, że „na terenie inwestycji powinny zostać zaprojektowane elementy małej architektury”, w tym pomost oraz przystań kajakowa.
Tak będą wybierać
Pracownia, która na zlecenie miasta zaprojektuje stadion, nie będzie wybierana w klasycznym przetargu, tylko w trybie „negocjacji z ogłoszeniem”. Ratusz tłumaczy, że takie są przepisy.
Zainteresowane kontraktem pracownie projektowe mogą teraz zgłaszać wnioski o dopuszczenie do postępowania. Mają na to czas do 5 kwietnia. Co wydarzy się później?
– Po badaniu wniosków zamawiający zaprasza do składania wstępnych ofert wykonawców, których wnioski nie podlegają odrzuceniu – tłumaczy Joanna Stryczewska z biura prasowego Ratusza.
Należy tu dodać, że nie każdy będzie mógł stanąć do rywalizacji. Do postępowania będą dopuszczone tylko te firmy, które nie wcześniej niż pięć lat temu wykonały projekt stadionu na 10 tys. osób z całkowicie zadaszoną widownią albo obiektu sportowego mający co najmniej 4 tys. miejsc na widowni i kubaturę nie mniejszą niż 100 tys. m sześciennych. Ratusz zaliczy też „obiekt użyteczności publicznej” mający minimum 10 tys. mkw. powierzchni zabudowy i nie mniej niż 100 tys. m sześc. kubatury.
Miasto jeszcze przed otrzymaniem ostatecznych ofert będzie mogło zmienić nieco swoje wymagania dotyczące nowego obiektu dla żużlowców. Ratusz zapewnia, że chce mieć solidny obiekt i dobrych projektantów. – Jednym z kryteriów oceny ofert jest doświadczenie w projektowaniu stadionów żużlowych – tłumaczy Stryczewska. Przy wyborze oferty miasto zamierza się kierować w 60 proc. zaproponowaną ceną, w 20 proc. doświadczeniem osoby odpowiedzialnej za projekt architektoniczny, zaś w 20 proc. doświadczeniem osoby, która zajmie się projektowaniem w branży konstrukcyjno-budowlanej.
Ile potrwają prace
– Mamy nadzieję, że postępowanie uda się rozstrzygnąć jeszcze przed wakacjami, jednak nie mamy wpływu na jego przebieg – zastrzega Stryczewska. – Termin opracowania dokumentacji projektowej to 18 miesięcy od momentu podpisania umowy.
W ciągu pierwszych trzech miesięcy architekci będą musieli dostosować do nowej lokalizacji poprzednią koncepcję, która zakładała, że nowy stadion powstanie w miejscu starego, czyli przy Al. Zygmuntowskich. Przerobiona koncepcja, która ma być poddana pod konsultacje społeczne, pokaże m.in. liczbę drzew do wycinki oraz liczbę budynków do wyburzenia.
W drugim etapie ma powstać zasadniczy projekt. Na jego potrzeby architekci będą musieli uzyskać wszelkie opinie, decyzje i uzgodnienia, w tym zgodę na odstępstwo od przepisów dotyczących lokalizacji obiektów budowlanych w obszarach chronionych wzdłuż rzek i wałów przeciwpowodziowych. Projekty budowlane mają być gotowe w ciągu roku, potem trzeba będzie sporządzić projekty wykonawcze. Na tym etapie mamy też poznać zestawienie kosztów inwestycji, które według obecnych szacunków mogą wynieść nawet 200 mln zł.
W dalszej kolejności wykonawca będzie musiał się wystarać o decyzję środowiskową dla budowy obiektu, a ostatnim etapem kontraktu będzie nadzór autorski nad robotami budowlanymi.
Co z samą budową?
– To jeszcze dalsza perspektywa – przyznaje Urząd Miasta, który zakłada, że prace budowlane wraz z przetargiem zajmą ponad dwa lata. Ratusz spodziewa się, że zakończą się w roku 2026. Skąd to wiadomo? Właśnie do tego czasu projektanci stadionu będą zobowiązani do pełnienia nadzoru autorskiego nad budową.
Skąd miasto weźmie pieniądze na nowy obiekt sportowy? – Brane są pod uwagę różne możliwe scenariusze finansowania realizacji inwestycji poprzez pozyskanie dofinansowania z Ministerstwa Sportu, w formie partnerstwa publiczno-prywatnego czy emisję obligacji przychodowych – tłumaczy Stryczewska. – Decyzja dotycząca ostatecznego modelu finansowania budowy stadionu zapadnie na późniejszym etapie, po opracowaniu projektów obiektu.