Lublin dostał prawie 14 mln zł unijnych dotacji na budowę nowych placówek pomocy społecznej. Będą one służyć osobom w podeszłym wieku, cierpiącym na zaburzenia pamięci oraz niepełnosprawnym intelektualnie, a także ich rodzinom.
– Mamy nadzieję, że w ostatnim kwartale 2019 r. uda nam się uruchomić te placówki – szacuje Monika Lipińska, zastępca prezydenta miasta. W grudniu samorząd Lublina ma podpisać umowy o dofinansowaniu inwestycji. Potem będzie mógł zlecić budowę.
• Jeden z nowych budynków stanie przy ul. Głowackiego obok Domu Pomocy Społecznej im. Matki Teresy z Kalkuty. Trzy piętra zajmie tu ośrodek z mieszkaniami dla 24 osób z niepełnosprawnością intelektualną. Na każdym piętrze będzie po osiem mieszkań. Wszystkie będą jednopokojowe, z aneksami kuchennymi i łazienkami.
– Jednym z naszych celów jest to, by jak najdłużej utrzymać osoby z niepełnosprawnością intelektualną w ich środowisku – mówi Jarosław Zyśk, dyrektor DPS im. Matki Teresy z Kalkuty. Temu służyć ma także Dzienne Centrum Aktywności, które planowane jest na parterze nowego budynku i zaprojektowane dla 26 osób. Znajdą się w nim różne pracownie (od kulturalnej po kulinarną), stołówka, pokój wyciszenia, a nawet pokój do światłoterapii.
• Z kolei przy ul. Kalinowszczyzna rozbudowany będzie Środowiskowy Dom Samopomocy „Kalina”. – Ma kompleksowo wspierać rodziny dotknięte chorobami otępiennymi – zapowiada Lipińska.
W nowej części budynku powstanie 30 miejsc dla osób z zaburzeniami pamięci, chorobą Alzheimera i schorzeniami pokrewnymi. Będą to 24 miejsca stałego pobytu dla osób wymagających całodobowej pomocy oraz 6 miejsc pobytu czasowego zapewniających opiekę nad chorym na czas nieobecności jego opiekuna.
Znajdą się tutaj m.in. specjalistyczne gabinety rehabilitacyjne oferujące ćwiczenia dostosowane do schorzeń danej osoby. Na miejscu będzie też psycholog, psychiatra, a nawet prawnik.
Tuż obok zbudowane będą od podstaw dwa budynki, każdy będzie mieć po 340 mkw. powierzchni. Uruchomione w nich zostaną Rodzinne Domy Pomocy dla osób w podeszłym wieku. W obydwu będzie mogło mieszkać po ośmiu podopiecznych.