Nastoletnie złodziejki nałożyły na siebie majtki i biustonosz po czym próbowały wynieść je ze sklepu. Kradzież udaremniły ekspedientki. W mieszkaniu jednej ze złodziejek policjanci znaleźli mały składzik kradzionych rzeczy.
Sprzedawczynie znalazły w przymierzalni puste wieszaki i oderwane metki. Wybiegły za złodziejkami. Jedną schwytały w okolicy toalet. Druga sama przyszła widząc zatrzymana koleżankę. Trzecia uciekła. Ale zgubiła telefon komórkowy. Wieczorem przyszła na policję z rodzicami.
Złodziejki to trzy piętnastoletnie gimnazjalistki. Dwie, które wpadły w galerii handlowej, miały na sobie skradzioną damską bieliznę, część łupów ukryły w torebce. Ukradły podkolanka, biustonosz, kilka sztuk damskich majtek, gorset, koszulkę. Łup był warty ponad 500 złotych.
Policjanci przeszukali mieszkanie jednej z gimnazjalistek. Znaleźli skradzioną damską bieliznę i biżuterię.
- Nastolatka przyznała się do kilkunastu kradzieży, których dokonywała także w ubiegłym roku – mówi Anna Smarzak z KWP w Lublinie. - Policjanci ustalają teraz pokrzywdzonych oraz wartość poniesionych przez nich strat.
Udostępnij na Facebook