W galerii ukradł ubranie i jedzenie, a na parkingu napadł na mężczyznę. 18–latek już w rękach policji.
W piątek 18–latek dokonał rozboju na innym mężczyźnie. Do zdarzenia doszło na parkingu galerii handlowej. – Napastnik groził przy użyciu narzędzia przypominającego kastet. Zażądał wydania pieniędzy. Pokrzywdzony w obawie o własne życie oddał 150 złotych. Wcześniej agresor wdał się w awanturę z innym mężczyzną, któremu miał uszkodzić lusterko samochodu– relacjonuje komisarz Anna Kamola z lubelskiej komendy.
Na tym nie koniec, bo tego samego dnia 18–latek ukradł warte około 200 złotych jedzenie z restauracji. A z innego sklepu miał wynieść markowe ubrania.
Policyjne patrole zaczęły poszukiwania. – Napastnik po opuszczeniu terenu galerii skierował się na pobliski przystanek autobusowy, gdzie zaczepił dwóch nieletnich usiłując okraść ich z pieniędzy i telefonu. Zamierzonego celu nie osiągnął z uwagi na zdecydowaną postawę młodzieńców– zaznacza komisarz Kamola.
Policjanci zatrzymali agresora w momencie, kiedy znajdował się w jednej z pobliskich restauracji czekając na zamówienie. To 18–letni mieszkaniec jednej z podlubelskich miejscowości. Policjanci ujawnili przy nim kominiarkę i metalowy karabińczyk. A na sobie miał założone skradzione ubrania: dwie pary dresowych spodni oraz bluzę z zamontowanymi klipsami. Ponadto, był nietrzeźwy, miał 2 promile alkoholu w organizmie.
Okazuje się, że chłopak był wcześniej notowany za przestępstwo przeciwko mieniu oraz życiu i zdrowiu. Straty jakie oszacowani pokrzywdzeni właściciele sklepów galerii to blisko 1000 złotych.
18–latek zostanie doprowadzony do prokuratury, gdzie usłyszy zarzuty. Może mu grozić kara nawet do 20 lat więzienia.