31-latek z Lublina okradł i pobił studentkę. Bandytę dogonili i zatrzymali policjanci z drogówki. Okazało się, że mężczyzna ma już na koncie podobne przestępstwa.
- 22-latka nie dala za wygraną i zaczęła gonić napastnika, wzywając pomocy - mówi Kamil Gołębiowski, z zespołu prasowego lubelskiej policji. - Po kilkudziesięciu metrach dogoniła go. Kiedy chciała odzyskać swoją własność, została pobita. Mężczyzna kilka razy uderzył ją pięścią i łokciem w twarz.
Złodziej rzucił się do ucieczki. Wzywająca pomocy kobietę zauważyli policjanci z drogówki. Dogonili napastnika, który na widok patrolu wbiegł w pobliską bramę. Tam został obezwładniony i zatrzymany. Policjanci odzyskali skradzioną torebkę.
31-latek trafił do aresztu. Okazało się, że był pijany. Miał blisko 2 promile alkoholu w organizmie. Mieszkaniec Lublina może teraz odpowiadać przed sądem, jako recydywista. W przeszłości był już bowiem karany za podobne przestępstwa. Grozi mu do lat więzienia. Sąd może jednak dodatkowo zaostrzyć karę.