Przez cały dzień włączone są latarnie przy ulicy Pliszczyńskiej w Lublinie. Nocą gasną –pisze do nas Czytelnik.
Od kilku dni mieszkańcy ulicy Pliszczyńskej przecierają oczy. – Wszystkie latarnie przy ulicy Pliszczyńskiej świecą się przez cały dzień. A gdy robi się ciemno, gasną. Być może to nowa koncepcja ochrony kabli przed złodziejami. Skoro latarnie nie działają nocą, to już nie ma co kraść – żartuje pan Mieczysław, mieszkaniec ulicy Pliszczyńskiej. – A tak poważnie, to jest to irytujące. Wczoraj żona wracała po zmierzchu do domu i panowały tu egipskie ciemności. Najpierw przez rok latarnie stały bezczynnie, bo ktoś ukradł kable. A jak już jest zasilanie, to lampy świecą tylko w dzień – dodaje mieszkaniec.
– Nasi ludzie pojechali na miejsce, oświetlenie rzeczywiście działa w dzień – przyznaje Karol Kieliszek z Urzędu Miasta. – Jest to jednak oświetlenie należące do Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad, które jeszcze nie zostało nam przekazane. Sprawdziliśmy zegary sterujące naszymi latarniami przy sąsiednich ulicach i tam wszystko jest ustawione prawidłowo.
Sprawa szybko znalazła wyjaśnienie w lubelskiej GDDKiA. – Zepsuł się zegar odpowiadający za uruchamianie i wyłączanie oświetlenia. Do czasu naprawy awarii oświetlenie będzie sterowane ręcznie. Usterka będzie usunięta na początku tygodnia – mówi Krzysztof Nalewajko, rzecznik lubelskiego oddziału GDDKiA.
Chcesz nas o czymś poinformować? Wyślij e-maila: alarm24@dziennikwschodni.pl