Albo jej nie lubią, albo pokochali za mocno. Ławka-Polska w Lublinie już uszkodzona

Po dwóch dniach uszkodzono zabezpieczenie mające zapobiegać spadnięciu z podestu, na którym stoi ławka. Oficjalnie jest to „instalacja przeznaczona do rekreacji i wypoczynku składająca się ze stelażu w kształcie konturów Polski wraz z podestem, schodami i postumentem zabezpieczonym łańcuchem”. Możemy o tym przeczytać w piętnastopunktowym regulaminie korzystania z obiektu. W piątek rano wspomniany łańcuch trzymał się tylko z jednej strony. A przed ławką stały dwie puste butelki po piwie.

Konstrukcja z ławką ma pozostać na pl. Teatralnym do końca listopada. Władze miasta nie musiały wydawać na to żadnej zgody.

– Do Wydziału Architektury i Budownictwa Urzędu Miasta Lublin nie wpłynęło zgłoszenie zamiaru realizacji robót budowlanych ani wniosek o pozwolenie na budowę w tej sprawie – przyznaje Joanna Stryczewska z biura prasowego Ratusza. Czy w tym przypadku konieczne było zgłoszenie? – Ocena i analiza stanu faktycznego na etapie realizacji to kompetencja Powiatowego Inspektoratu Nadzoru Budowlanego miasta Lublin.

– Ławka nie jest traktowana jako obiekt budowlany, nie wymaga pozwolenia na budowę bądź zgłoszenia – mówi nam Paweł Kwiecień, rzecznik nadzoru budowlanego. – Gdyby nawet traktować ławkę jako obiekt małej architektury, to zgłoszenie nie jest wymagane na terenie, który nie jest terenem publicznym.

Czy plac Teatralny nie jest terenem publicznym? – Jest to teren Centrum Spotkania Kultur, które jest instytucją mającą osobowość prawną – podkreśla Kwiecień. – Fakt, że ten teren jest udostępniony, nie oznacza jeszcze, że jest terenem publicznym.

Wszystko to pomimo faktu, że właścicielem nieruchomości, na której stanęła ławka, jest formalnie miasto. – Pl. Teatralny na podstawie umowy dzierżawy jest w posiadaniu Centrum Spotkania Kultur – tłumaczy Stryczewska. – CSK może poddzierżawić, oddać w najem lub zawierać inne umowy cywilno-prawne dotyczące przedmiotu umowy w ramach realizacji swoich celów statutowych.