Wielką awanturą zaczęło się dzisiejsze posiedzenie Rady Miasta. Salę obrad opanowali na pewien czas protestujący mieszkańcy żądający m.in. gwarancji, że nie dojdzie do likwidacji ogródków działkowych
Awantura wybuchła w związku z proponowaną przez radnych Prawa i Sprawiedliwości dyskusją o projekcie studium przestrzennego, czyli dokumentu określającego przeznaczenie poszczególnych obszarów miasta. Nad projektem studium pracują miejscy planiści, ich propozycje nie wszystkim się podobają, a punktów zapalnych jest co najmniej kilka, zaś najgłośniejszym z nich jest sprawa górek czechowskich.
Na dzisiejsze obrady przyszła liczna grupa protestujących, w tym m.in. przeciwnicy zabudowy górek czechowskich, ale przede wszystkim wielu działkowców domagających się gwarancji, że ich grządki nie zostaną przeznaczone na inne cele.
Oficjalne zapewnienia prezydenta, że w studium znajdzie się zapis gwarantujący dalsze istnienie ogródków działkowych nie do końca uspokoiły nastroje. Prezydent zaprosił mieszkańców na rozmowy do innej sali, co opozycyjni radni Prawa i Sprawiedliwości nazwali skandalem.
– Jest to skandal, żeby podczas trwania sesji Rady Miasta, najważniejszego organu, prezydent ciągał ludzi na salę, która nie jest protokołowana i nie panują tam obrady – oburzał się Tomasz Pitucha, szef klubu PiS. W trakcie przerwy w obradach salę posiedzeń oraz mównicę opanowali protestujący.
– Proszę być spokojnym, bo nic ogrodom działkowym w Lublinie nie zagraża – zapewniał działkowców w sąsiedniej sali prezydent Krzysztof Żuk. Szczególnie dużo było działkowców z Podzamcza. Zostali zapewnieni, że ich grządki pozostaną przy al. Unii Lubelskiej.
– Macie państwo użytkowanie wieczyste tych terenów, macie prawo użytkowania tych ogródków – podkreślał Arkadiusz Nahuluk, dyrektor Wydziału Gospodarowania Mieniem w Urzędzie Miasta Lublin. Prezydent zapewniał też działkowców, że dodatkowe gwarancje funkcjonowania działek będą w opracowywanym studium przestrzennym i szczegółowych planach zagospodarowania terenu. – Zapis „zieleń działkowa” będzie planistyczną gwarancją – obiecał Żuk.
Działkowcy chcieli wiedzieć, czy dotyczy to również innych ogrodów. – Wszystkie, które spełniają wskazania ustawy o ogrodach działkowych – tłumaczył Nahuluk.
Ostatecznie nie dojdzie dzisiaj w Radzie Miasta do dyskusji o studium, bo ten punkt został zdjęty z porządku obrad.
Posiedzenie zostało już wznowione.