Od stycznia opiekuję się babcią, która sprzedała gospodarstwo rolne. Codziennie rano wychodzimy z mężem do pracy, a dzieci do szkoły, babcia zostaje sama i... narzeka na nudę. Czy istnieją w Lublinie ośrodki, w których moja babcia mogłaby miło spędzić czas?- pyta pani Mariola z Lublina.
Właśnie trwa nabór nowych uczestników.
- Na zajęcia kieruje pracownik socjalny, a więc trzeba się zgłosić do najbliższej placówki MOPR. Po przeprowadzeniu wywiadu środowiskowego dana osoba może korzystać z naszej oferty - mówi Agnieszka Jackowska-Mazur, dyrektorka centrum.
Babcia pani Marioli jest na stałe zameldowana u swojej córki aż w Braniewie.
- Osoba, która wyrazi zainteresowanie uczestnictwem w naszych zajęciach, nie musi być na stałe zameldowana pod lubelskim adresem - mówi Agnieszka Jackowska-
Mazur. - W miłej, niemalże rodzinnej, atmosferze każdy nasz podopieczny na pewno dobrze się poczuje. Mamy uczestników, którzy nie ukończyli jeszcze 60 lat, a także osiemdziesięciokilkuletnich. Wszyscy sobie chętnie pomagają.
Odpłatność za zajęcia
ustalana jest na podstawie wysokości renty czy emerytury, średnio nie przekracza 20-30 zł za miesiąc. Niektórzy przyjmowani są nieodpłatnie. Centrum Aktywizacji i Rozwoju Seniora oferuje również obiady, za które trzeba zapłacić oddzielnie.
Do CARS można przyjść na jeden, dwa dni (wcześniej trzeba umówić się telefonicznie: 0-81 745-40-
91) i zobaczyć, jak wyglądają zajęcia.
Centrum jest czynne od poniedziałku do piątku w godzinach 8.00-16.00, natomiast we wtorki w godzinach 10.00-18.00.