Na czas Jarmarku Jagiellońskiego z ul. Bramowej usunięte maja być mobilne stragany. Znamy już oficjalną odpowiedź Ratusza na prośbę miejskiego radnego Marcina Nowaka, który zabiegał o pozostawienie stoisk.
Przypomnijmy: kupcy z ul. Bramowej handlują tu na podstawie zezwoleń na „zajęcie pasa drogowego”. Właśnie w tych zezwoleniach Zarząd Dróg i Mostów zastrzegł, że właściciele stoisk nie mogą ich tu trzymać od 18 do 22 sierpnia. Kupcy poprosili niedawno o zmianę tej decyzji i umożliwienie im pozostawienia straganów na czas Jarmarku Jagiellońskiego.
– Opróżnienie ich zawartości oraz koszty związane z ich usunięciem przysporzą nam ogromnych problemów logistycznych oraz narażą na straty finansowe – przekonywali kupcy w piśmie do Ratusza. Wstawił się za nimi wspomniany radny Nowak (klub prezydenta Żuka). – Pozbawienie tych ludzi możliwości sprzedaży w okresie największej cyklicznej imprezy w sercu Lublina w poważny sposób uderzy w ich sytuację ekonomiczną, albowiem to właśnie podczas tego typu imprez uzyskują największe przychody ze sprzedaży – pisał do prezydenta.
Radny właśnie dostał odpowiedź z Ratusza, z której nie wynika, by miasto miało pójść na rękę właścicielom kramów. W swym piśmie sekretarz miasta przypomina, że kupcy, którzy dostali zezwolenia na zajęcie pasa drogowego, mogli zaskarżyć decyzje do Samorządowego Kolegium Odwoławczego. – Żadna z zainteresowanych stron nie skorzystała z tej możliwości – podkreśla sekretarz miasta Andrzej Wojewódzki i dodaje, że w związku z tym decyzje stały się ostateczne.