- Koleiny, fałdy, dużo łat. Stan techniczny tego odcinka nie jest najlepszy - mówi dyrektor Władysław Rawski, z lubelskiego oddziału Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad (GDDKiA). - Nie można już dłużej czekać, bo natężenie ruchu jest olbrzymie, a stan nawierzchni może zagrażać bezpieczeństwu.
Inwestycja powinna się zakończyć w październiku. Tak zakłada plan. - Wprawdzie droga nie zostanie poszerzona, ale gruntownie odnowimy nawierzchnię, wyremontujemy także niektóre odcinki chodników - dodaje Rawski. - Szczególnie te najbardziej sfatygowane, w Jastkowie.
Na remontowanym odcinku ma się poprawić bezpieczeństwo jazdy. - Aby upłynnić ruch, zostaną wydzielone pasy dla lewoskrętów - dodaje Rawski. - Stare przepusty wodne zostaną wymienione na nowe.
Tak poważny remont wiąże się z dużymi kłopotami dla kierowców. Trzeba się liczyć ze zwężeniami jezdni orasz ruchem wahadłowym sterowanym ręcznie. Po remontach 6-kilometrowy odcinek zmieni się nie do poznania. - Będzie równo i bezpiecznie - zapewnia dyrektor Rawski.