Policjanci zatrzymali czterech mężczyzn w wieku od 20 do 26 lat, którzy uczestniczyli w bójce nie tylko z ochroniarzami, ale też z policjantami. Do zadymy doszło podczas sobotniego koncertu disco polo na Felinie. Dwóch ochroniarzy przeszło badania w szpitalu. Jeden z nich ma złamany nos.
– Około północy grupa pseudokibiców zaczęła prowokować do bójki ochroniarzy, którzy zabezpieczali koncert – mówi Marcin Szymczuk, przewodniczący Rady Uczelnianej Samorządu Studenckiego Uniwersytetu Przyrodniczego w Lublinie. – To było przy barierkach, przy końcu wydzielonego terenu. Kilka barierek zostało przewróconych. Mężczyźni w kominiarkach na głowach zaczęli rzucać butelkami w ochroniarzy.
– Ochroniarze mieli problem z awanturującą się grupą mężczyzn. W związku z czym poprosili o pomoc policję – mówi st. sierż. Kamil Gołębiowski z Komendy Wojewódzkiej Policji w Lublinie. Nie potwierdza jednak, że byli to pseudokibice.
Są zatrzymania. – Policjanci zatrzymali czterech najbardziej awanturujących się mężczyzn. Trzech z nich to mieszkańcy Łęcznej – dwóch dwudziestolatków i jeden w wieku 21 lat. Czwarty z zatrzymanych jest mieszkańcem Lublina. Ma 26 lat. Mężczyźni spędzili noc w policyjnym areszcie.
Po bójce dwóch ochroniarzy trafiło do szpitala na badania. – To nie są poważne obrażenia – mówi Szymczuk. – Ze szpitala już wyszli. Jeden z ochroniarzy ma złamany nos. Drugi jest kontuzjowany. Nie mamy informacji, żeby ktoś z uczestników koncertu ucierpiał. Wiele osób miało jednak zatarte oczy, bo ochrona musiała użyć gazu łzawiącego.
W sobotę na Felinie w ramach studenckiej imprezy, którą organizują wspólnie Uniwersytet Przyrodniczy, KUL i Politechnika Lubelska wystąpiły zespoły disco polo – Afterparty, MIG i Akcent. Według organizatorów na imprezie bawiło się w sumie ok. 35 tys. osób.