Podejrzany list wywieziono w bezpieczne miejsce - na poligon na Majdanku, gdzie usiłowano go zdetonować; jednak nie wybuchł. Nie był to więc materiał wybuchowy.
Jak powiedział rzecznik prasowy KW Policji - podinspektor Henryk Czerwiński, należy przypuszczać, że był to chuligański wybryk mający na celu wprowadzenie zamieszania w dniu, w którym grała Wielka Orkiestra Świątecznej Pomocy.
Ekipa dochodzeniowo-śledcza prowadzi dochodzenie w tej sprawie. (mad.)