Jeszcze ponad milion złotych mają do zwrotu opiekunowie dzieci z Lubelskiego, którzy pobrali pieniądze z programu 500 plus wbrew przepisom. Najwięcej dłużników jest w Lublinie, Chełmie, Zamościu i Białej Podlaskiej.
Jak informuje Lubelski Urząd Wojewódzki, w 2016 roku, czyli w pierwszym roku funkcjonowania Programu Rodzina 500 Plus, świadczenia wypłacono ponad 149 tysiącom rodzin, a w styczniu i lutym tego roku już ponad 156 tysiącom. Nie wszyscy powinni jednak te pieniądze otrzymać. Z najnowszych danych (na koniec lutego b.r.) wynika, że kwota nienależnie pobranych świadczeń w woj. lubelskim wynosi ok. 1,1 mln zł (na koniec grudnia 2017 roku było to 2,5 mln zł).
– Odzyskane nienależnie pobrane świadczenia na koniec grudnia ubiegłego roku wyniosły ok. 1,9 mln zł, a od początku tego roku – ok. 468 tys. zł – informuje Andrzej Szarlip z LUW.
Dodaje, że najwięcej pieniędzy do zwrotu jest w największych miastach województwa, bo tam jest najwięcej rodzin pobierających świadczenia 500 plus.
– Świadczenia podlegające zwrotowi na koniec grudnia ubiegłego roku wynosiły: w Lublinie – 86,9 tys. zł, w Zamościu – 24,4 tys. zł, w Białej Podlaskiej – ok. 23 tys. zł i w Chełmie – 22,8 tys. zł – wylicza Szarlip. – Na koniec lutego tego roku: w Lublinie było to ok. 139 tys. zł, w Zamościu – 44,8 tys. zł, w Chełmie – 27,5 tys. zł i w Białej Podlaskiej 15,3 tys. zł – porównuje.
W Lublinie ze świadczeń 500 plus korzysta ok. 19 tysięcy rodzin. W 243 przypadkach Miejski Ośrodek Pomocy Rodzinie wszczął postępowanie o zwrot pieniędzy.
– Od 2016 roku to ponad 389 tysięcy złotych. Z tego zwrócono już ponad 200 tysięcy. Najwyższa zaległość przypadająca na rodzinę to 6,5 tysiąca złotych. W kilkudziesięciu przypadkach postępowanie jest w toku – mówi Magdalena Suduł, rzecznika MOPR w Lublinie. – Jeśli ktoś nie jest w stanie spłacić całej kwoty w całości od razu, możemy rozłożyć ją na raty albo potrącać z innych świadczeń, np. zasiłku rodzinnego.
Dotyczy to przede wszystkim świadczeń pobieranych na pierwsze dziecko i przekroczenia dochodu, który uprawnia do pobierania świadczenia. – Ktoś mógł przekroczyć ustalony próg dochodu np. w związku ze znalezieniem pracy, ale nas o tym nie poinformował i nadal pobierał świadczenie – mówi Suduł.
Dodaje, że w dwóch przypadkach zawiadomiono prokuraturę. – W pierwszym kobieta po urodzeniu dziecka zostawiła je w szpitalu, ale złożyła wniosek o wypłatę pieniędzy. W drugim rodzic, z którym dziecko nie mieszkało, wystąpił o wypłatę świadczenia – mówi Suduł.
Ludzie nie zawsze zgłaszają urzędowi zmianę swojego statusu materialnego. I tak, według LUW, do najczęstszych przyczyn nienależnie pobranych pieniędzy z 500+ można zaliczyć: podjęcie pracy, wyjazd członka rodziny z kraju i pobieranie przez niego świadczeń z instytucji zagranicznej, otrzymywanie stypendium, renty. Często zdarza się też pobieranie świadczenia przez osobę nieuprawnioną – małżonka wnioskodawcy, który nie jest rodzicem dziecka.