Rada Wydziału Politologii UMCS odmówiła przyznania stopnia naukowego doktora habilitowanego Markowi Migalskiemu. Była to kolejna nieudana próba uzyskania habilitacji przez byłego europosła.
Sprawa trafiła na Wydział Politologii, który powołał siedmioosobową komisję. Ta pod koniec marca wydała opinię pozytywną, jednak w piątek po trwającej ponad godzinę dyskusji Rada Wydziału odmówiła Migalskiemu przyznania tytułu. "Za” głosowało tylko 5 osób, 18 było przeciw, a cztery wstrzymały się od głosu.
– Głosowanie było tajne, więc trudno powiedzieć, jak członkowie rady argumentowali swoje decyzje – mówi prof. Grzegorz Janusz, dziekan Wydziału Politologii.
Ocenie poddano książkę z 2008 roku, w której Migalski porównuje polski i czeski system partyjny. – Publikacja zawiera częściowo zdezaktualizowane informacje – stwierdza dziekan Janusz. – Gdyby zamiast książki wskazał swój dorobek naukowy, mógłby mieć większe szanse na habilitację – dodaje.
– Opiniowaliśmy już wnioski osób o różnych poglądach i nigdy nie miało to żadnego znaczenia. Nie zdarzyło się u nas, żeby głosowanie było motywowane względami politycznymi – zapewnia dziekan Janusz.
Dla Migalskiego, który w ubiegłym roku odszedł z polityki i wrócił do pracy na uczelni, brak habilitacji może oznaczać koniec kariery naukowej. W ciągu ośmiu lat po obronie doktoratu powinien uzyskać tytuł doktora habilitowanego, w przeciwnym razie może zostać usunięty z uniwersytetu. Były polityk PiS, PJN i Polski Razem doktorem został w 2001 roku. Teraz zapowiada, że odwoła się od decyzji Rady Wydziału Politologii UMCS. Ma na to miesiąc.