Lubelskie urzędy celne nie przeżywają na razie oblężenia importerów z podaniami o zwrot akcyzy za sprowadzane samochody. A stawka idzie o 54 miliony złotych – taką kwotę pobrały urzędy celne do wczoraj.
– Czekamy na uzasadnienie – mówi Barbara Korwin, rzecznik prasowy Izby Celnej w Białej Podlaskiej, która przegrała proces w pierwszej instancji. – Gdy je otrzymamy, to być może skierujemy do Naczelnego Sądu Administracyjnego skargę kasacyjną.
Zakładając korzystną dla właścicieli aut decyzję, do sądu po pieniądze musieliby się odwoływać po kolei wszyscy ci, którzy zapłacili podatek.
– Poczekam na rozwój wypadków – mówi pan Jarosław, który do Polski sprowadził już kilka samochodów. – Jeżeli wyrok się uprawomocni, że akcyza była niesłusznie pobrana, to szlak będzie przetarty. Wówczas odzyskanie pieniędzy będzie znacznie prostsze.
Mieszkańcy naszego województwa od 1 maja minionego roku sprowadzili aż 60 tysięcy samochodów. Każdy zapłacił podatek akcyzowy w zależności od wieku pojazdu. Średnio na auto wyszło 900 złotych.