Kolejni inwestorzy wypatrują w śródmieściu wolne działki pod budowę mieszkań, gdzie pomiędzy już istniejące budynki chcą wstawić jeszcze jeden. Swoje bloki zamierzają budować przy Bernardyńskiej, Dolnej 3 Maja, Weteranów, Obrońców Pokoju, a nawet nad samym brzegiem Czechówki. O zgodę wcale nie jest łatwo
Galeria: Chcą zagęszczać centrum Lublina
strona 1 / 3
To, co nazywa się „dogęszczaniem” zabudowy, często budzi wiele emocji.
Na przykład przy Al. Racławickich, gdzie z dnia na dzień wykarczowano zielony skwer naprzeciwko szpitala wojskowego. W miejscu ponad 100 drzew powstanie 113 mieszkań.
Budynek z dwupoziomowym parkingiem podziemnym postawi tu spółka Wartico, należąca do miliardera Zbigniewa Jakubasa, która kupiła grunt od wojska za 7,3 mln zł. Chętnych na ziemię było znacznie więcej. To nie dziwi, bo w śródmieściu nie jest łatwo o grunt pod nowy blok.
Atrakcyjnie położone miejsce upatrzył sobie inwestor, który chce budować nowe mieszkania przy Bernardyńskiej obok skrętu w Zamojską. Najpierw musiałby jednak uzyskać decyzję o warunkach zabudowy, o którą zawnioskował już do Urzędu Miasta. Wniosek dotyczył „budynku mieszkalnego wielorodzinnego z możliwością lokalizacji usług nieuciążliwych w parterze”, jest w nim również mowa o podziemnym garażu oraz o tym, że zjazd na posesję byłby prowadzony od ul. Bernardyńskiej.
Kilka dni temu Urząd Miasta wydał decyzję odmowną. – Zgodnie z obowiązującymi przepisami projekt decyzji został wysłany do uzgodnień z Zarządem Dróg i Mostów oraz miejskim konserwatorem zabytków, którzy odmówili uzgodnienia projektu – wyjaśnia Katarzyna Duma z Urzędu Miasta. Właśnie dlatego urzędnicy odmówili ustalenia warunków zabudowy. Decyzja może być jeszcze zaskarżona.
• Kolejny inwestor chce stawiać blok przy samym brzegu Czechówki. Do Urzędu Miasta złożył już wniosek o ustalenie warunków zabudowy działki położonej między rzeką a dwoma biurowcami przy ul. Czechowskiej. Chodzi o grunt znajdujący się tuż za pralnią, która stoi na dole ul. Lubomelskiej. – Zamierzeniem inwestora jest realizacja budynku mieszkalnego wielorodzinnego – potwierdza Beata Krzyżanowska, rzecznik prezydenta miasta.
W tej sprawie nieprędko zapadnie decyzja, bo urzędnicy zawiesili rozpatrywanie wniosku do końca lutego 2019 r. Dlaczego? Bo plany inwestora są sprzeczne z pomysłami miejskich planistów, którzy pracują nad projektem planu zagospodarowania doliny Czechówki. W tym miejscu przewidują wyłącznie urządzoną zieleń, a w żadnym wypadku budynki. Z tego powodu wniosek inwestora trafił „do zamrażarki”.
– Zawieszenie postępowania jest wskazane, jeżeli istnieje realne niebezpieczeństwo sprzeczności pomiędzy zamierzonym zagospodarowaniem terenu, a koncepcją przyjmowaną w projekcie planu – tłumaczy Krzyżanowska. Zwraca uwagę również na to, że obowiązujące już studium przestrzenne mówi, że jest to teren chroniony przed urbanizacją.