z aresztu, który został zatrzymany na os. Lipińskiego. Chłopakowi nie spodobał się radiowóz, który patrolował osiedlowe ulice i dał temu wyraz rzucając kamieniem w samochód. Policjantom nie spodobał się z kolei ten gest nieufności i zatrzymali po krótkim pościgu młodzieńca oraz przewieźli go na komisariat. Solidarni koledzy nie zostawili go „w nieszczęściu”. Grupa około 15 osób wtargnęła na komisariat. Policjanci,
w trosce o ich kondycję fizyczną urządzili im bieg z przeszkodami. Na widok policyjnej pałki, niektórzy, uciekając w popłochu zniszczyli ubranie na żywopłocie. Po kolegę już nie wrócili. Po przesłuchaniu odebrała go mamusia.