Niech Was nie zmylą literki. To nie jest tekst. To jest bukiecik
Kwieciste dyskusje na różne tory zbaczały, bo na jednym posiedzeniu potrafiły padać słowa wzniosłe, by po chwili debata otarła się o pyskówkę. I chociaż nikt nikogo brzydko nie wyzywał, to o płciowych organach wspominano tu dość często, ale z reguły przy okazji... pieniędzy na kulturę. Zwykłego śmiertelnika może to zaskoczyć, przywyknąć za to musieli dziennikarze. A im więcej było ich na sali, tym więcej było chętnych do zabrania głosu. Bo może ktoś zauważy, może wypowiedź przytoczy i może wyborca dostrzeże, zapamięta i podziw go ogarnie.
Z obawy o to, żeby popisy nie trwały za długo, nikt nie odważył się przez te cztery lata uruchomić transmisji z obrad w internecie. Jeśli ktoś bardzo chce słuchać, to musi na żywo i to w Ratuszu. Powtórki nigdzie nie odtworzy.
Zaszczyt słuchania powtórek mają tylko panie z Biura Rady Miasta, które po każdej wielogodzinnej sesji muszą przepisać z nagrania całe posiedzenie. Słowo w słowo. Tak powstaje protokół z obrad, który później zatwierdza Rada Miasta. A zatwierdzając niejako podpisuje się pod tym, że tak właśnie było.
W taki sposób zapisano już 4259 stron. Tyle właśnie mają protokoły z czterdziestu czterech sesji Rady Miasta Lublin tej kadencji, które spisały panie z biura. Przeczytaliśmy wszystkie protokoły, wybierając z nich wspomniane kwiatki. A bukiet wręczamy teraz Czytelnikom ku uciesze i radnym na pamiątkę.
I żeby nie było: jeśli coś jest powiedziane niegramatycznie lub niezgrabnie, to nie nasza wina. Mamy podkładkę w postaci protokołu. Sami go Państwo Radni zatwierdziliście.
Przewodniczący RM, Piotr Kowalczyk: "Bardzo bym prosił, żeby się nie martwić o przyrządy przewodniczącego. Laska dochodzi, dzwonek za chwilę zejdzie z Biura Rady Miasta, także zadzwonię na koniec. Dziękuję.”
Zastępca prezydenta, Zbigniew Wojciechowski: "Ja chciałem zakończyć tę dyskusję i powiedzieć, że prezydentowi nic do laski ani do dzwonka przewodniczącego. Dziękuję bardzo.”
IV sesja, 29 grudnia 2010, dyskusja o insygniach miejskich,
Biją Murzynów
Radny Leszek Daniewski: "Ja znam argumentację państwa dyrektorów mówiącą o tym, że pozostali pracownicy jednostek samorządu terytorialnego, Urzędu Miejskiego również od lat tych podwyżek nie dostawali, ale szczerze mówiąc, to jest argument tego typu, że w Ameryce też biją Murzynów”
V sesja, 27 stycznia 2011, o podwyżkach dla niepedagogicznych pracowników oświaty
Porwania w poniedziałki
Radny Zdzisław Drozd: "Chodzi mi o to, że mieliśmy taki przypadek, że mistrzowie tańca, trzykrotni mistrzowie Polski starali się o uzyskanie stypendium z miasta, tego stypendium nie uzyskali, więc dziewczyna, która była razem z partnerem, ale ponieważ nie uzyskali stypendium, więc ją porwano za granicę i ona już tańczy gdzie indziej” (...)
Przewodniczący RM, Piotr Kowalczyk: "Dziękuję bardzo. Powiem tylko, że porwania są karalne, panie przewodniczący. Więc jak pan coś wie niech pan mówi (...).”
Radny Drozd "Gmina zagraniczna tak zachęciła partnerkę, że się przeniosła do innego kraju.”
Przewodniczący: "A to już forma promocji, nie porwania. Kidnaping jest w poniedziałki.”
V sesja, 27 stycznia 2011, dyskusja o stypendiach za wyniki sportowe
Radny Dariusz Jezior: "Ja już trzeci raz przytykam kartę i nic, więc jak tak dalej pójdzie i ktoś sprawdzi to, to stwierdzi, że Dariusz Jezior nie bierze udziału w głosowaniach. Ale chcę poinformować, że już trzecia uchwała, którą przytykam i nic się nie dzieje. Ja chciałem zameldować, że ja głosuję i tę uchwałę także chciałem zagłosować "za”, ale nie dano mi tej możliwości. Zamelduję o tym, bo później będzie, że ja nie głosuję.”
Przewodniczący RM, Piotr Kowalczyk: "Bardzo proszę, żeby pan radny przestał być wykluczony z głosowań. Służby już pracują, żeby przywrócić pana radnego na łono Rady Miasta, za chwilę wszystko się tu wyjaśni.”
X sesja, 26 maja 2011 r.
Mrugające mrugają
Radny Dariusz Jezior: "Palą się tam światła takie mrugające żółte. I tak jeżdżę tamtędy i tak zastanawiam się jak długo te światła i czy zostaną włączone normalne światła, bo już te mrugające żółte światła już od kilku miesięcy tak mrugają i zastanawiam się czy one w ogóle powinny mrugać, czy one mrugają, ponieważ tak prawo drogowe stanowi i one muszą informować o tym skrzyżowaniu, czy jest w planie miasta, aby uruchomić normalne światła”
X sesja, 26 maja 2011 r. w sprawie sygnalizacji na ul. Jana Pawła II
Z ręką na głowie
Przewodniczący RM, Piotr Kowalczyk: "Widzę od 5 minut pan radny Dariusz Jezior trzyma rękę na głowie, więc nie wiem czy się zgłasza. Chyba nie”.
XI sesja, 30 czerwca 2011
Radny Tomasz Pitucha: "Otóż na scenie ratusza, w ratuszu na parkingu w Noc Kultury występował zespół satanistyczny. Nawet pan nie wie czego panu życzyli i jak pana nazywali, a ja mogę to przekazać, ale nie tutaj, mam polskie tłumaczenia angielskich tekstów czego życzyli panu prezydentowi, mi i wielu mieszkańcom Lublina. I takie rzeczy się dziać nie powinny w mieście, które kolorowym obywatelem uczyniło Papieża Jana Pawła II i wielu innych zacnych ludzi”
XIII sesja, 8 września 2011, dyskusja w sprawie Wschodnioeuropejskiej Sieci Sztuk Performatywnych
Malowane genitalia
Radny Krzysztof Siczek: "Ja wprost sformułowałem swoje pytanie czy w związku z tym programem będzie możliwe to sfinansowanie przez miasto Lublin np. Malowidło, nie wiem, z genitaliami ludzkimi, z tego typu rzeczami, które publicznie nie powinny być pokazywane (...) Wystarczy, że ktoś, kto nazwie siebie artystą będzie chciał namalować genitalia (nie bójmy się tego słowa) i będzie chciał nazwać to wielką sztuką, a czuje się zachęcony do przekraczania granic, nie wiem czego, wulgarności, chamstwa, nie wiem czego, i będzie nam to uzasadniał, dostanie na to pieniądze”.
XIII sesja, 8 września 2011, dyskusja w sprawie Wschodnioeuropejskiej Sieci Sztuk Performatywnych
Drzewo spomiędzy nóg
Radny Michał Krawczyk: "Zapraszam do piwnicy "Pod fortuną”, jednego z najcenniejszych lubelskich zabytków XVI w. Tam można obejrzeć męskie genitalia w kształcie drzewa”
XIII sesja, 8 września 2011, dyskusja w sprawie Wschodnioeuropejskiej Sieci Sztuk Performatywnych
Proszę nie wypominać
Radny Piotr Dreher: "Pani radna, nagość jest zawsze piękna, niezależnie od wydania, nagość jest zawsze piękna, to jest poza wszelką dyskusją, ale pani radna, proszę mi nie wypominać pewnych rzeczy, naprawdę, bo ja przypomnę, że pani radna była przez też dwie kadencje w SLD i UP i teraz pani się znalazła w PiS-ie i to też może być dziwne.”
XIII sesja, 8 września 2011, dyskusja w sprawie Wschodnioeuropejskiej Sieci Sztuk Performatywnych
Mój tygrysku
Radny Krzysztof Siczek: "Dziękuję za to wyjaśnienie, panie mecenasie. Ja rozumiem, że jeżeli zwierząt domowych nie, to tygrys na pewno się nie zmieści na pół metra. No to się nie zmieści na pół metra. Więc dlatego ja jestem za tym, żeby zwiększyć tę powierzchnię.”
Przewodniczący RM, Piotr Kowalczyk: "Tygrys nie jest zwierzakiem domowym, chyba że żona do pana radnego mówi "mój tygrysku” czasami.”
Radny Siczek "Domowych nie można sprzedawać, czyli niedomowy na przykład tygrys.”
XV sesja, 24 listopada 2011, debata o stawkach opłaty targowej
Czy ksiądz uprawia seks?
Radny Tomasz Pitucha: "Ja bym chciał zapytać, bo wielu państwa widzę w kościele, jeżeli ktoś zna na przykład takiego księdza, który seks uprawia, ja chętnie się dowiem na przykład kto to jest”
XV sesja, 24 listopada 2011, o Europejskiej Stolicy Kultury
Czarny Koziołek Matołek
Radny Piotr Kuty: "Próbuje nam się wmówić, m.in. w mediach, że szatan to taki czarny Koziołek Matołek, z raciczkami, z ogonkiem, prawda, którym można straszyć niegrzeczne dzieci”
XV sesja, 24 listopada 2011, debata w sprawie lokalizacji kasyna
Równi wobec obiadu
Radny Krzysztof Siczek: "Ja się będę czuł bardzo niekomfortowo, jak ja pójdę na obiad, a w tym czasie ktoś będzie pracowała nad odpowiedzią na moje pytanie. Uważam, że przerwa obiadowa dotyczy wszystkich równo. Urzędnicy też, jeżeli siedzą z nami do 19.00 i do 22.00, też mają czas na przerwę obiadową, a nie pracować nad odpowiedzią na pytanie, które ja zadam.”
XIX sesja, 29 marca 2012
Bo przyjdzie Nergal
Radny Mieczysław Ryba: "Proszę państwa, bo przyjdzie w końcu coś w rodzaju Nergala... przyjdzie coś w rodzaju Nergala, czy ktoś w rodzaju Nergala i powie: jak możecie mnie ocenzurować? Proszę bardzo - i zrobimy sobie skandal na całą Polskę”
XV sesja, 24 listopada 2011, o Europejskiej Stolicy Kultury
Program głaskania zwierząt
Radny Tomasz Pitucha: "jest taki podpunkt w § 3: zapewnienie opieki bezdomnym zwierzętom - tu od razu pytanie się rodzi: jaka to będzie opieka, czy będzie ktoś stał i głaskał te zwierzęta, czy je pocieszał, czy im ubranka na przykład robił...”
Radny Mariusz Banach: "To nie jest zabawa. Są na sali dziennikarze, którzy napiszą jeszcze dzisiaj w mediach, że taki, a taki Program wchodzi w życie”.
XIX sesja, 29 marca 2012, o Programie opieki nad zwierzętami bezdomnymi
Radny Krzysztof Siczek: "Jeszcze nasze służby, za co my płacimy, muszą sprzątać - przepraszam za wyrażenie - zasrane ulice i place naszych miast, przez psy. Drodzy państwo, ale nie oszukujmy się, nazywajmy rzeczy po imieniu. Ja mogę powiedzieć ładnie, bo mój słownik na to pozwala: zanieczyszczone, zabrudzone, ale w efekcie to jest zasrane.”
XX sesja, 26 kwietnia 2012
Z grubej rury
Radna Małgorzata Suchanowska "Droga koleżanko, głupoty to ty często opowiadasz...”
XIX sesja, 29 marca 2012, do radnej Elżbiety Dados
Nie musi być nago
Radna Małgorzata Suchanowska: "Panie Przewodniczący! Ja bardzo proszę, składam wniosek formalny, żeby każda sesja była tak pięknie uczczona jak dzisiaj krzykaczem, żeby rozpoczynał sesje krzykacz i żeby pan przewodniczący był ozdobiony w łańcuch i w laskę, i w dzwoneczek. (śmiech).”
Przewodniczący RM, Piotr Kowalczyk: "A czy mam mieć garnitur na sobie?”
Radna Suchanowska "Oczywiście.”
Przewodniczący Kowalczyk: "Dobrze. Czyli oprócz łańcucha jeszcze mogę być ubrany - cieszę się.
XXI sesja, 31 maja 2012
Do jeziora, czy na eksport?
Radny Dariusz Jezior: "A ja tylko dodam, że chore żaby się chyba najlepiej czują w jeziorze. (śmiech).”
Radny Tomasz Pitucha "Panie Przewodniczący! Można to było inaczej zrobić, np. sprzedać je na eksport, bo Francuzi chętnie je zjadają, nie wiem, jakby to makabrycznie i drastycznie brzmiało.”
Radna Elżbieta Dados "No, prasa teraz ma pole do popisu, panowie dziennikarze. Mam nadzieję, że nie ominiecie tego.”
XXII sesja, 28 czerwca 2012 r., w sprawie opinii o utworzeniu i prowadzeniu ośrodka rehabilitacji krajowych płazów i gadów
Nie dla pejzaży
Wiceprzewodniczący Rady Miasta, Jarosław Pakuła: "Chciałbym tylko przypomnieć, jeśli chodzi o fotoradar, że to Rada podejmowała decyzję o zakupie tego urządzenia i z góry chyba było oczywiste, że nie będą to zdjęcia robione krajobrazom, a pędzącym ze zbyt dużą prędkością samochodom”
XXV sesja, 16 listopada 2012
Niecały, a zwiedza
Wiceprzewodniczący Rady Miasta, Mieczysław Ryba: "Plan miał być 6 tys. zł, a wykonano za pierwsze półrocze 319 zł, co w przeliczeniu na jeden dzień daje 2 zł dziennie, czyli jak gdyby jeden człowiek niecały dziennie zwiedzał tę Galerię”
XXV sesja, 16 listopada 2012, w sprawie dokumentacji na rozbudowę obiektu dla Centrum Sztuki Współczesnej
Ani penis, ani pralka
Radny Tomasz Pitucha: "Nie chcemy, aby reklamą wielu wspaniałych wydarzeń kulturalnych w Lublinie był penis. Nie chcemy, żeby tą reklamą była sterta skrzynek na truskawki, czy pralka "Frania”
XXXI sesja, 23 maja 2013
Wagina w Google
Radny Michał Krawczyk: "Doprowadzacie państwo do takiej sytuacji, że jeśli w przyszłości jakiś student medycyny wpisze w Google jedną z nazw, która pada w tym stanowisku - może to być na przykład "wagina” lub "wzgórek łonowy”, to wyskoczy, panie przewodniczący - i też do pana się teraz zwracam - wyskoczy m.in. w wynikach Google strona Rady Miasta.”
Przewodniczący RM, Piotr Kowalczyk: "Teraz to już na pewno, bo to będzie w protokole.”
XXXI sesja, 23 maja 2013
Uśmiech, czy nie?
Przewodniczący RM, Piotr Kowalczyk: "Nie, nie, nie, ja się na panią patrzę i się tylko uśmiecham, a pani myli cieszenie się z uśmiechaniem się do pani”
XXXIV sesja, 17 października 2013
Koszulka w śmieciach
Przewodniczący RM, Piotr Kowalczyk: "A jak deklarację złoży samotny mężczyzna i znajdzie się w worku damską koszulkę nocną, to czy to będzie podejrzane dla was?”
XXXIV sesja, 17 października 2013, dyskusja na temat systemu odbioru odpadów
Radny Marcin Nowak: "Zacznę od tego, że pomimo płomiennego apelu mojego przedmówcy, nie zamierzam sprawdzać, czy masturbacja jest źródłem dobrostanu i apeluję gorąco do moich kolegów i koleżanek również o ten kierunek działań. Swoją drogą symptomatyczne pozostaje to, że pan radny miał więcej do powiedzenia na temat masturbacji niż on i cały Klub na temat budżetu”
XXXVII sesja, 16 stycznia 2014
Bimbają sobie
Radny Marcin Nowak: "Proszę zaapelować do radnych, żeby wrócili na salę i do tych, którzy są na sali obecni, a nie głosują, żeby wywiązywali się ze swoich statutowych obowiązków, panie przewodniczący, bo widzę, że część siedzi, a część sobie bimba”.
XXXIX sesja, 13 marca 2014 r.
Czerwone okulary
Radna Małgorzata Suchanowska: "Ja, panie prezydencie, powiem panu tak, że osobiście potrafię sobie zrobić iluminację, włożyć czerwone okulary i będę miała za darmo te iluminacje.”
XXXIX sesja, 13 marca 2014 r., dyskusja na temat kosztów stadionu
Leżą na deskorolkach
Radna Jadwiga Mach: "Jestem również zdania, że na terenie Ogrodu Saskiego nie powinno być drogi, ciągu komunikacyjnego dla rowerzystów, ale także deskorolki. Proszę państwa, ja wczoraj i nie tylko widziałam, jak zachowują się młodzi - wchodzą główną bramą po schodach i kładą się na deskorolkę i ile tylko mają sił zjeżdżają z tej górki.”
XXXIX sesja, 13 marca 2014 r., dyskusja na temat regulaminu Ogrodu Saskiego
Krzesła! Dziękuję!
Radny Jacek Bednarczyk: "Panie Prezydencie! A ja chciałem panu prezydentowi podziękować za to, że zadbał o radnych i wymienił nam krzesła na sali obrad. Nie wiem, czy państwo zauważyliście - mamy nowe krzesła. Dziękuję bardzo, panie prezydencie.”
XLI sesja, 15 maja 2014
A z kozą można?
Radny Marcin Nowak: "W zasadzie można by to, proszę państwa, wszystko rozpocząć humorystycznie i powiedzieć o tym, że psy stały się jedynymi zdyskryminowanymi zwierzętami, bo przecież zakaz obejmuje wyłącznie wprowadzanie psów, teoretycznie więc z każdym zwierzęciem można na teren Ogrodu Saskiego wejść - z kotem, kozą”
XLII sesja, 26 czerwca 2014, w sprawie skargi na zakaz wprowadzania psów do Ogrodu Saskiego
Nie filmować!
Radna Elżbieta Dados: "Ja w kwestii formalnej. Pani radna nagrywa nas kamerą. Bardzo proszę, nie wyrażam zgody.”
XLIV sesja, 25 września 2014 r.