Wczoraj o godz. 15.30 upłynął termin składania zgłoszeń na stanowisko dyrektora Centrum Onkologii Ziemi Lubelskiej. Jeszcze przed południem nie było ani jednego kandydata. Niemalże w ostatniej chwili pojawił się jeden. Wszystko wskazuje więc, że konkurs znów nie zostanie rozstrzygnięty.
Czytaj Dziennik Wschodni bez ograniczeń. Sprawdź naszą ofertę
Przypomnijmy. Stanowisko dyrektora COZL przez osiem lat zajmowała prof. Elżbieta Starosławska. Po tym, jak została zwolniona dyscyplinarnie przez Zarząd Województwa, rozpisano konkurs na nowego szefa Centrum. Zgłosiło się do niego pięć osób. Wszyscy zostali przesłuchani przez siedmioosobową komisję, w skład której wchodzili m.in. przedstawiciele Ministerstwa Zdrowia, związków zawodowych i Urzędu Marszałkowskiego. W kolejnych głosowaniach nie udało im się jednak wyłonić nowego dyrektora. Konieczne okazało się rozpisanie nowego konkursu. Jego termin minął wczoraj. Do południa nie było żadnego kandydata.
– Nie przejmujemy się, bo doświadczenie wykazuje, że oferty spływają właśnie w ostatniej chwili – mówiła nam w południe Barbara Górka, rzeczniczka marszałka.
Po zamknięciu konkursu nie miała jednak dużo lepszych informacji, bo wpłynęła tylko jedna kandydatura. – A to z dużym prawdopodobieństwem oznacza, że zaistnieje przesłanka do jego unieważnienia – mówi Górka. – Konkurs to wybór spośród co najmniej dwóch kandydatów. Musimy jednak w tej sprawie poczekać na decyzję komisji konkursowej.
Będzie ona miała naprawdę trudne zadanie, bo prawo nie przewiduje w takiej sytuacji trzeciego już konkursu.
– Co dalej? Musimy poczekać na decyzje. W tej chwili nie sposób powiedzieć nic więcej – przyznaje pani rzecznik.