Tomovy Parky – firma, która prowadzi w Czechach ogromny park zabaw dla dzieci – chce zbudować podobny nad lubelskim Zalewem Zemborzyckim. Czesi są gotowi wyłożyć
2 mln zł na dziecięce atrakcje w miejscu dawnego kempingu.
Ta sama firma prowadzi ogromny park dla dzieci "Šťastná země” ("Szczęśliwa Kraina”) w Radvánovicach koło Turnova. Latem odwiedza go kilkadziesiąt tysięcy maluchów. Są tam dziesiątki drewnianych urządzeń dla dzieci: model pałacu Hrubá Skála (krajoznawczej atrakcji regionu), drewniane huśtawki, rozciągnięte na palach liny i mosty, kolejki linowe, ściany do wspinaczki, a także dmuchane trampoliny. W wakacje odbywają się tam popularne w całych Czechach imprezy: bitwa gotycka czy pomidorowa.
Podobny park Czesi chcieliby zbudować nad lubelskim Zalewem Zemborzyckim. – Stwierdzili, że to idealne miejsce – mówi Zdzisław Hołysz, wiceprezes Miejskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji w Lublinie, który zarządza terenami wokół akwenu. – Zaproponowali, żebyśmy to, co oni mają u siebie, zrobili po stronie dawnego ośrodka Marina. Wskazali teren kempingu przy ul. Krężnickiej.
– Ze wstępnych rozmów wynika, że byliby skłonni wyłożyć 2 miliony zł na budowę parku – mówi Hołysz. MOSiR dałby plac, Czesi by go wyposażyli. Zyski byłyby dzielone. To oznacza, że park byłby płatny. – Mówimy o niedużej opłacie – podkreśla Hołysz.
Hołysz zaznacza, że rozmowy z firmą Tomowy Parky są w początkowej fazie. – Czesi chcą, żeby do ich parku przyjechały dzieci z Lublina i same oceniły, jak im się to podoba – mówi Hołysz. Wycieczka wstępnie jest zaplanowana na maj.