Po raz kolejny nagrodziliśmy wybitne osobowości z województwa lubelskiego w czterech kategoriach: biznes, kultura, działalność społeczna i nauka. To ludzie wyróżniający się talentem, wiedzą, kreatywnością, przedsiębiorczością
Nagrody wręczyliśmy podczas czwartkowej gali w Hotelu Victoria. W kategorii biznes pierwsze miejsce zajął Dominik Polak, wiceprezes firmy Pol-Mak. – Nie sądziłem, że uda mi się wygrać, bo jest młodym przedsiębiorcą i na większą skalę działam dopiero od kilku lat. Na rynku jest wielu innych przedsiębiorców, którzy mają większe osiągnięcia niż ja. Tym większe jest to dla mnie wyróżnienie – mówił po ogłoszeniu wyników Dominik Polak.
W kategorii kultura najwięcej głosów zdobyli Norbert Rudaś i Łukasz Witt-Michałowski nominowani za spektakl „Pogrom w przyszły wtorek”. – Obaj bardzo się ucieszyliśmy i traktujemy to jako dobrą prognozę na przyszłość. Dla mnie ten tytuł ma wyjątkowe znaczenie ponieważ większość zawodowego życia – ponad 10 lat – tworzyłem poza Lublinem lub poza Lublin. Traktuję to jako powrót do domu zwłaszcza, że nasz spektakl został tak dobrze przyjęty i odniósł ogromny frekwencyjny sukces – mówił Norbert Rudaś.
Emilia Lipińska i Katarzyna Słonecka z Komitetu Obrony Zielonego Placu Zabaw wygrały jako działaczki społeczne. – Jesteśmy bardzo pozytywnie zaskoczone. Nasze zwycięstwo i prawie 1,5 tysiąca głosów, które oddali na nas mieszkańcy Lublina potwierdza społeczne poparcie dla oddolnych inicjatyw i walki o dobro wspólne – powiedziała nam Emilia Lipińska.
Człowiek Roku 2017 Dziennika Wschodniego
Nagrodę w kategorii nauka zdobył prof. Robert Rejdak, szef Kliniki Okulistyki Ogólnej SPSK1 w Lublinie. – To dla mnie bardzo dobra wiadomość i sygnał, że to, co robię jako lekarz i szef lubelskiej kliniki zostało docenione przez pacjentów i środowisko medyczne. Wiadomość o wygranej w plebiscycie zbiegła się z międzynarodowym zjazdem okulistów. Ta konferencja została okrzyknięta wydarzeniem dziesięciolecia w świecie okulistyki – zaznaczył prof. Rejdak.
Nagroda kapituły plebiscytu trafiła do Krzysztofa Jakubowskiego, prezesa Fundacji Wolności. – Specyfika naszej działalności jest taka, że nie ma fajerwerków. Ale za sukces uważam to, że wypracowaliśmy sobie zaufanie mieszkańców Lublina. Często zwracają się do nas z prośbami o pomoc, zgłaszają nieprawidłowości i problemy. Nierzadko w takich spawach kontaktują się z nami także sami urzędnicy – mówił Krzysztof Jakubowski. – Staram się często podkreślać, że nie walczymy z nimi, a współpracujemy. Ale w tej współpracy jest jeszcze wiele do zrobienia. Sukcesem można nazwać to, że udało nam się przekonać do publikacji rejestrów umów prezydenta miasta, marszałka województwa, a ostatnio także wojewodę. To pokazuje, że mamy jakąś siłę przebicia i potrafimy siłą argumentów przekonać do naszych racji.