Poszukiwali włamywaczy, znaleźli hurtownika od narkotyków - policjanci z I Komisariatu w Lublinie Dzięki nim kilka kilogramów narkotyków nie trafi na rynek.
W pewnym momencie detektywi zauważyli podejrzanie zachowujących się dwóch mężczyzn. Gdy ci spostrzegli się, że są obserwowani - wbiegli pośpiesznie w bramę jednej z posesji. Policjanci pobiegli za nimi. Stracili ich z oczu. Zamiast uciekinierów pojawił się inny mężczyzna. Twierdził, że nikogo nie widział i że tu nie mieszka. Był wyraźnie zmieszany towarzystwem policjantów, co dodatkowo zaintrygowało policjantów. Postanowili przejrzeć, co posiada przy sobie i jaki jest jego cel wizyty w tym rejonie. Ustalili, że wyszedł on chwilę wcześniej z mieszkania z tej kamienicy.
Tak trafili na... hurtownię narkotyków. Narkotyki były wszędzie szufladach, lodówce i w opakowaniach na podłodze.
Ze względu na ilość i ewentualne rozmiary procederu sprawę natychmiast przejęli policjanci z Centralnego Biura Śledczego w Lublinie.
Według wstępnych szacunków zabezpieczono około 4 kg marihuany i około 1 kg amfetaminy. Zabezpieczono też tzw. mieszalniki i wagi, które służyły hurtownikowi do porcjowania narkotyków i jej dalszej dystrybucji.