

Spółka PKP Intercity odebrała od producenta pierwszy z dwudziestu zamówionych pociągów typu Dart. Ale nie ma co liczyć na to, że taki pociąg zacznie kursować z Lublina wraz z wejściem w życie nowego rozkładu jazdy

Pierwszy z Dartów miał od 14 grudnia jeździć jako pociąg Roździeński z Lublina przez Warszawę do Katowic i to w kategorii InterCity. Ale zamiast niego pojawi się stary skład wagonowy, a pociąg pojedzie w kategorii TLK. Różnica jeśli chodzi o komfort jest kolosalna, ale jeśli chodzi o cenę żadna, bo bilety na TLK i IC kosztują tyle samo.
Podobnie będzie z innymi połączeniami, które zaplanowano w kolejowym rozkładzie dla nowych pojazdów. – Później będzie o tyle miło, że będziemy te składy zamieniać na Darty – mówi Beata Czemerajda z PKP Intercity.
W nocy ze środy na czwartek spółka odebrała od producenta dopiero pierwszy z zamówionych pociągów. Nie oznacza to jeszcze, że pojazd ten od razu może zacząć wozić podróżnych. – Musi być jeszcze wdrożony w nasze struktury, musimy przeszkolić ludzi, jak też nieco go „rozjeździć” – wyjaśnia Czemerajda. „Rozjeżdżanie” polega na przejechaniu określonego dystansu, który w tym przypadku wynosi około 2 tys. kilometrów.
Ale nawet to, że jeden pociąg przejdzie te procedury nie oznacza też, że od razu zostanie wysłany w trasę z pasażerami. – Żeby obsługiwać rozkład jazdy nowymi pociągami musimy mieć ich przynajmniej kilka, bo część musi być w rezerwie – przyznaje Czemerajda. Sęk w tym, ze pociąg na razie jest jeden. – Przyjęliśmy go bez uwag. W kolejnych dniach będziemy przyjmować następne. To wymagający proces, bo sprawdza się każdy zakamarek.
Jak długo potrwa wprowadzanie Dartów do ruchu? – Zakładamy, że cały proces zakończy się wiosną, kiedy dojdziemy do skali 16 pociągów w ruchu – dodaje rzeczniczka. I wyjaśnia, że chodzić może raczej o kwiecień niż marzec.
Docelowo pociągi typu Dart mają obsługiwać pięć połączeń z Lublina. Będą to kursy do Warszawy, przez Warszawę do Katowic i przez Warszawę do Wrocławia.
Składy mają wyciszone wnętrze, gniazdka elektryczne przy każdym fotelu, przedział barowy, jak też klimatyzację.