Mniej więcej za miesiąc może być ogłoszony długo oczekiwany przetarg na projekt przebudowy pl. Litewskiego. Magistrat ma zielone światło od konserwatora zabytków. Jeszcze w tym roku przedłużony może być deptak.
– Ogłosimy go za miesiąc, jeśli nie będzie na nas czekała żadna przykra niespodzianka – zapowiada Jacek Gurbiel, dyrektor Wydziału Architektury i Budownictwa w Urzędzie Miasta.
Taka niespodzianka już raz opóźniła konkurs. Był nią protest spółki Prime Properties, która nie zgadzała się, by koncepcja przebudowy pl. Litewskiego określała też sposób zagospodarowania należącego do spółki placyku przed pedetem. Firma odwołała się do ministra kultury, a ten przyznał jej rację.
W nowych wytycznych o placyku nie ma ani słowa. To nie jedyna zmiana. Druga dotyczy pomnika Józefa Piłsudskiego. Wcześniejszy spis wytycznych mówił, że architekci mogą przewidzieć, że pomnik ten w przyszłości zniknie z placu i zostanie przeniesiony w inne miejsce. Teraz już nie mogą. – Bo tego miejsca możemy nigdy nie znaleźć – wyjaśnia Gurbiel.
Nadal aktualny jest za to zapis, że pomnik Piłsudskiego podobnie jak wszystkie inne – poza pomnikiem Unii Lubelskiej – można dowolnie przesuwać w obrębie placu.
Jeśli właściciele sąsiednich nieruchomości nie oprotestują decyzji – a nie robili tego wcześniej – to nie będzie przeszkód, by ogłosić konkurs.
Kiedy będą wyniki? Ratusz da architektom dwa miesiące na prace nad projektami, a sąd konkursowy będzie oceniać przez dwa, trzy tygodnie.
Jeszcze w tym roku deptak może być przedłużony do ul. 3 Maja. To właśnie przebudowa dróg ma być pierwszym z kilku etapów, na które podzielone zostaną roboty. Później przyjdzie czas na ścieżki, a na końcu na zieleń.
Kalendarz robót zależy od tego, czy zwycięski projekt będzie przewidywać (co może, lecz nie musi) stworzenie podziemnego obiektu na środku placu i od tego, czy miasto znajdzie inwestora, który ów obiekt zbuduje.
– Tu jest kilka możliwości do rozważenia: partnerstwo publiczno-pywatne, budowa obiektu przez samo miasto lub przez samego inwestora – mówi Stanisław Fic, zastępca prezydenta.
Koszty prac szacowane są na 35 mln zł.