Województwo lubelskie jako ostatnie w Polsce nie posiada jeszcze młodzieżowego sejmiku województwa. Zdaniem działaczy Platformy Obywatelskiej jest to wina tego, że rządzący na Lubelszczyźnie politycy Prawa i Sprawiedliwości traktują województwo jak „swój prywatny folwark”.
— Jedynym, moim zdaniem, przyczynkiem tej sytuacji, jest brak woli politycznej ze strony zarządu, przewodniczącego sejmiku i oczywiście klubu moich kolegów radych z Prawa i Sprawiedliwości — mówiła radna Bożena Lisowska. — Ja myślę, że wynika to z tego, że mają oni inne priorytety idąc do samorządu województwa lubelskiego. Na 16 radnych PiS lubelskiego sejmiku, aż 13 z nich zasiada w instytucjach publicznych, spółkach skarbu państwa, szpitalach marszałkowskich, zarabiając ogromne pieniądze — dodała Lisowska.
Kandydaci do sejmiku województwa z ramienia KO zobowiązali się, że jeśli wygrają w najbliższych wyborach, w ciągu kilku miesięcy powstanie sejmik młodzieżowy.
— My, jako starsze osoby, które niedługo będą kończyć swoje role w sejmikach, radach, jako burmistrzowie, prezydenci, my musimy szukać młodzieży, która nas zastąpi. A jest wiele młodych ludzi, którzy chcą to robić — mówił Michał Zimowski, kandydat do sejmiku z Kraśnika. — Dlatego deklarujemy, jako kandydaci do sejmiku województwa lubelskiego z różnych okręgów, że w ciągu kilku miesięcy od powołania nowej rady sejmiku, powołamy młodzieżową radę sejmikową. To jest nasza gwarancja dla młodzieży.
Zdaniem działaczy KO sejmik miałby nie tylko być miejscem do nauki dla młodych adeptów sztuki politycznej, ale również miałby mieć realny wpływ na działania województwa. Sejmik młodzieżowy miałby za zadanie konsultować i opiniować wszystkie pomysły, mające wpływ na życie młodych ludzi na Lubelszczyźnie. Ciała takie jak młodzieżowe sejmiki mają również możliwość podejmowania własnych inicjatyw, przedstawiania własnych pomysłów, organizacji wydarzeń dla młodzieży.