Wykłady profesora Miodka, nauka flamenco, zajęcia z archeologii, wkuwanie japońskiego
Dziś rozpoczęły się w Lublinie. III Targi Edukacyjne, Wydawnictw i Artykułów Szkolnych. Swoje szkoły wychwalali zarówno uczniowie, jak i nauczyciele.
- Dlaczego warto do nas chodzić? Bo jest ciekawie - zapewniają Anna Szyłejko i Sara Sola z Liceum Śródziemnomorskiego. I rzeczywiście. Uczniowie tej nowo otwartej szkoły nie mają czasu na nudy. - Mamy zajęcia z archeologii, uczymy się flamenco, salsy, aikido. Na zajęcia savoir-vire'u przyjeżdża do nas pan profesor Jan Miodek. Poza tym, wyjeżdżamy na praktyki do Hiszpanii, Włoch.
- A u nas sto procent maturzystów zdało egzamin maturalny. I to bez amnestii - takim hasłem przyciągali zwiedzających uczniowie V Liceum Ogólnokształcącego im. Marie Curie-Skłodowskiej. Nauczyciele z tej szkoły zwracali uwagę także na inne walory.
- Mamy centrum multimedialne. Jedno dla uczniów, drugie dla kadry pedagogicznej. Poza tym, powinni do nas zapisywać się uczniowie, którzy lubią podróżować, bo działa u nas klub turystyczny - mówi Alicja Kędra, nauczycielka wychowania fizycznego w VLO. - Dbamy też o to, by wf. nie był nudny. Tradycyjny aerobik trąci już myszką. Dlatego kupiliśmy piłki treningowe body, wymyślamy programy gimnastyczne. Dziewczyny, które lubią tańczyć, mogą zapisać się do grupy czirliderek.
Na naukę języków stawia VII LO, w którym wielkim powodzeniem cieszy się jęz. ukraiński, a także III LO im. Unii Lubelskiej, które wprowadziło japoński. - Jesteśmy chyba jedyną szkoła, w której można uczyć tego trudnego języka - mówi Agata Kasjan, pierwszoklasistka z Unii. - No i przyjeżdżają do nas znane osoby. Ostatnio była Ola Kwaśniewska, Beata Kozidrak. U nas po prostu nie można się nudzić - zapewnia Małgosia Pasternak.
- U nas uczymy się tylko do godz. 15 - zapewnia Marek Korzonek, nauczyciel historii w XIV LO im. Zbigniewa Herberta i dodaje, że dla wielu uczniów to niezły wabik.
A na co stawiają uczniowie, którzy wybierają nową szkołę. - Chcę, żeby szkoła nie tylko mnie uczyła, ale i rozwijała moje pasje: taniec, kino i zamiłowanie do języka angielskiego - mówi Ola Herba, która w tym roku wybiera się do ogólniaka. - Mam nadzieję, że takie liceum znajdę.