Coraz większą popularnością cieszą się rejsy w tzw. formule czarter-mix adresowane do klientów biur podróży i pasażerów indywidualnych. Z Lublina w ten sposób możemy polecieć na wakacje do Burgas, Barcelony i Heraklionu.
Podobnie jak w zeszłym roku, także w te wakacje z lubelskiego lotniska nie będą wykonywane tradycyjne loty czarterowe.
– W przypadku czarterów o wyborze lotnisk decydują przede wszystkim touroperatorzy – tłumaczy Ireneusz Dylczyk, dyrektor handlowy Portu Lotniczego Lublin. – Nauczeni różnymi doświadczeniami staramy się współpracować z przewoźnikami, którzy oferują loty w formule czarter-mix.
Po raz pierwszy takie rejsy z Lublina zaoferowały w ubiegłym roku linie Small Planet – do bułgarskiego kurortu Burgas. W tym roku uruchomią także sezonowe połączenia do Barcelony i Heraklionu na Krecie.
– Bułgaria sprawdziła się. Na niektóre terminy na początku wakacji nie mamy już wolnych miejsc – mówi Robert Mazur, prezes lubelskiego biura podróży Watra Travel, które swoimi klientami zapełnia pół każdego samolotu lecącego do Bułgarii. Pozostałe miejsca są przeznaczone dla klientów indywidualnych, którzy wypoczynek na miejscu organizują sobie na własną rękę.
W poprzednich sezonach zdarzało się, że touroperatorzy ogłaszali nawet 12 kierunków z Lublina, by w trakcie sezonu realizować zaledwie dwa-trzy z nich. Były też przypadki, w których podróżni w ostatniej chwili dowiadywali się, że będą odlatywać np. z Warszawy.
– Wielu naszych klientów zraziło się takimi sytuacjami i wykupując wczasy profilaktycznie wybiera odlot z innego lotniska – mówi Renata Mazurek z biura podróży Ellada. – Myślę, że na niekorzyść lubelskiego portu działa też nieduża odległość do Warszawy. Ale mniejsza liczba pytań o wyloty z Lublina wiąże się także z tym, że ludzie coraz chętniej sami organizują sobie wypoczynek.
Od przyszłego sezonu w Polsce zacznie działać linia czarterowa Ryanair Sun, spółka-córka regularnych linii Ryanair. Irlandzki przewoźnik na razie nie zdradza szczegółów dotyczących nowego projektu. Zdaniem ekspertów pojawienie się nowego gracza oznacza istotną zmianę na tym rynku.
– Ale nie spodziewamy się rewolucji – komentuje Dominik Sipiński, redaktor prowadzący branżowego portalu Pasazer.com. – Na rynku czarterów dominują trzy duże i doświadczone linie. Ryanair Sun może do nich dołączyć jako równorzędny gracz.
W jego ocenie w ofercie nowego przewoźnika zabraknie połączeń z Lublina.
– Ryanair Sun będzie dysponował tylko pięcioma samolotami. Aby obniżyć koszty, przewoźnik zapewne skoncentruje się na lotach z dwóch-trzech najważniejszych dla niego lotnisk. W 2018 roku może liczyć co najwyżej na pojedyncze loty – ocenia Sipiński.