21 osób przyleciało w poniedziałek do Lublina podczas pierwszego lotu z Monachium. Przewoźnik zakłada, że przez pierwszy rok z połączenia skorzysta między 20 a 25 tys. pasażerów. Już w maju polecimy do Liverpoolu i Barcelony, kolejny ma być Kijów.
Embraer brytyjskiej linii BMI przyleciał do Portu Lotniczego Lublin z lekkim opóźnieniem. Z pierwszego kursu Lublin-Monachium skorzystało 21 osób. To mniej niż połowa – samolot może pomieścić do 49 pasażerów. – Rozpoczynamy nową erę w naszym portowym życiu. Połączenie z tak dużym terminalem jak Monachium jest bardzo istotne dla każdego portu lotniczego – mówi Krzysztof Wójtowicz, prezes lotniska. Połączenia będą odbywać się codziennie. – Daje to możliwość dotarcia w każdy punkt Europy i Ameryki – dodaje prezes.
W Monachium pasażerowie mogą skorzystać z tzw. hubu, czyli portu przesiadkowego, obsługiwanego przez Lufthansę.
– Terminal 2 w Monachium to okno na świat – mówi Jochen Schnadt, dyrektor handlowy BMI. – Jesteśmy tradycyjnym przewoźnikiem, który oferuje usługi kompleksowe. To nie będzie tylko połączenie do Monachium, zaoferujemy naszym klientom także dalsze możliwości.
Przedstawiciel BMI zapowiedział, że przewoźnik spodziewa się między 20 a 25 tysięcy pasażerów w pierwszym roku funkcjonowania połączenie. Według szacunków firmy 1/3 pasażerów skorzysta w terminalu w Monachium z przesiadki i będzie kontynuowała podróż. – Przed otworzeniem tej linii przeprowadziliśmy szereg badań rynku, wiemy, że tutaj jest potencjał. Patrzymy na to połączenie długoterminowo.
Jak wyjaśnia prezes Wójtowicz, analizowanie rynku trwało ponad rok. – Przewoźnik spotkał się z blisko setką lubelskich przedsiębiorców. Każde połączenie rozwija się nie wciągu jednego sezonu, czy dwóch. Trzeba poczekać dwa-trzy lata do jego pełnego rozwoju.
Prezes lotniska odniósł się również do ostatnich informacji o połączeniu z Warszawą. – Rozważamy takie połączenie z LOT-em. To połączenie ma sens dla ludzi, którzy chcą dalej podróżować, którzy traktują lotnisko Chopina jako hub. Przy dobrych godzinach połączenia to ma sens – mówił. – Trasa kolejowa oraz S17 spowoduje to, że przez następne dwa lub trzy lata można zbudować rynek na połączenie Lublin – Warszawa.
Prezes lotniska przyznał jednak, że połączenie nie jest pewne. – To zawsze linia lotnicza podejmuje ostatnią decyzję.
Kolejne połączenia
We wtorek na lotnisku odbędzie się kolejna konferencja prasowa, tym razem z przedstawicielem Wizz Air. PLL nie zdradza, czego będzie dotyczyła. Wiadomo jednak, że 21 maja odbędzie się pierwszy lot do Liverpoolu, natomiast 25 sierpnia planują otworzyć połączenie z Kijowem. Oba połączenia będą obsługiwane właśnie przez Wizz Air.
Na 1 maja z kolei planowane jest otwarcie połączenia z Barcelony z przewoźnikiem Small Planet. Natomiast między 18 czerwca a 26 października będzie można skorzystać z połączenia do Tel Awiwu, obsługiwanego przez Polskie Linie Lotnicze LOT.