Już nie tylko przyjęcie łapówek, ale i paserstwo komputerowe ma na swoim koncie Seweryn S., lekarz z Lublina. Kolejne 11 zarzutów postawili mu policjanci z Wydziału do Walki z Korupcją KWP w Lublinie. W tej sprawie przesłuchali już 300 pacjentów.
Informacje o łapówkarskich metodach policjanci zdobyli przy okazji prowadzenia zupełnie innej sprawy. Zaczęli docierać do pacjentów. Głównie emerytów, rencistów, ludzi przewlekle chorych.
55-letni lekarz został zatrzymany w czerwcu tego roku. Pracował wtedy w SPSK nr 4 w Lublinie. Policjanci zdobyli dowody, że wymuszał łapówki od pacjentów ciężko chorych na nerki. Policjanci próbowali wejść do jego domu. Nie chciał ich wpuścić. Otworzył dopiero wtedy, kiedy zagrozili wyważeniem drzwi. Przeszukali mieszkanie oraz pokój lekarza w Klinice Chirurgii Ogólnej i Transplantologii.
Zeznania kolejnych osób pozwoliły na zarzucenie lekarzowi przyjęcia następnych 11 łapówek. Zarzuty obejmują okres od roku 1997 do 2006. Przy okazji okazało się, że Seweryn S. miał w swoim laptopie nielegalne oprogramowanie. Teraz odpowie za paserstwo.
Doktor siedzi za kratkami. – Na początku grudnia policjanci będą wnioskować o przedłużenie tymczasowego aresztu – mówi Janusz Wójtowicz, rzecznik Komendy Wojewódzkiej Policji w Lublinie. – W sprawie zostało do przesłuchania jeszcze około 250 osób.
(ATJ, ER)