Firma SoNA, która prowadziła w Lublinie magazyn pełen przeterminowanych ryb odcina się od zarzutów. Twierdzi, że nie nigdy nie działała na szkodę klientów i konsumentów.
Sprawą zajmują się służby weterynaryjne i prokuratura. Tymczasem spółka twierdzi, że doniesienia o nieświeżych rybach są nieprawdziwe.
"W związku z konsolidacją produkcji Zarząd Spółki zdecydował o likwidacji magazynu w Lublinie. W połowie stycznia do inspektoratu weterynarii skierowane zostało pismo z prośbą o wyrejestrowanie działalności produkcyjnej w tym mieście" – czytamy w oświadczeniu zarządu spółki SoNa, przesłanym do naszej redakcji.
"Warto podkreślić, że Zarząd nie wnioskował o jednoczesne wyrejestrowanie działalności magazynowej, która prowadzona była w tym miejscu od 10 lat. Mimo formalnego wyrejestrowania produkcji Spółka prowadziła działania zmierzające do wywiezienia zawartości magazynu do zakładu głównego. Tam następowała selekcja towaru na zdatny do spożycia oraz taki, który wymaga utylizacji ze względu na przekroczenie terminu ważności. Wszystkie przeterminowane produkty trafiały do utylizacji. Zaostrzone środki bezpieczeństwa i kontroli jakości stosowane w firmie uniemożliwiają przedostanie się na rynek jakichkolwiek produktów, które zagrażałyby Klientom” - tłumaczy spółka.