Nadchodząca wiosna powinna nam przynieść znaczące przyspieszenie robót przy największych inwestycjach drogowych zleconych przez miasto. W niektórych miejscach drogowcy są pewni, że zdążą ze wszystkim w wymaganym przez Ratusz terminie. Na innych ulicach już wiedzą, że raczej im się to nie uda.
– Jeśli sprawdzą się prognozy pogody i zapowiedzi wykonawców, w marcu na budowach będzie się dużo działo. Teraz mamy jeszcze taki okres, że prace są w większym lub mniejszym stopniu uśpione. Wiele zależy od tego, ile prac udało się zrealizować przed zimą – przyznaje Karol Kieliszek z Urzędu Miasta. Chwilowe ocieplenia niewiele pomagają. – Na zdecydowanie lepszą aurę czekają wykonawcy, którzy chcą np. budować nasypy, bo grunt nie może być ani zmarznięty, ani zbyt grząski.
W termometry i prognozy wpatrują się również firmy, które powinny jeszcze ułożyć asfalt. W oczekiwaniu na lepszą pogodę drogowcy zajmują się tym, czym mogą: pracami brukarskimi, układaniem sieci, ustawianiem przydrożnych barierek, czy też montażem wysięgników dla trakcji trolejbusowej.
Krochmalna/Diamentowa
Nowym wiaduktom na przebudowywanym skrzyżowaniu brakuje już niewiele, głównie barierek i balustrad. Poniżej żelbetowej konstrukcji powstaje już rondo, na którym będzie zamontowana sygnalizacja świetlna.
– Z zakończeniem prac na nasypach i najazdach trzeba poczekać na lepsze warunki atmosferyczne – zastrzega Kieliszek. Drogowcy zajmują się na razie nawierzchniami chodników z kostki brukowej i ustawiają krawężniki. Na asfalt przyjdzie jeszcze czas. – Do końca marca wykonawca ma w planie ułożenie wiążącej warstwy asfaltu na całym przebudowywanym skrzyżowaniu.
Ze wszystkimi pracami drogowcy powinni się uporać do 17 kwietnia.
Dywizjonu 303
Coraz mniej prawdopodobne jest to, że wykonawca zdąży z budową nowej dwupasmówki. Zgodnie z umową droga ma być gotowa na 17 kwietnia, tymczasem do zrobienia pozostało nieco więcej niż jedna trzecia planowanych robót.
Najwięcej pracy zostało w miejscu, w którym nowa trasa będzie przechodzić nad bocznicą kolejową schowaną w specjalnej tubie. Bocznica została już przykryta, ale wciąż nie ma tutaj konstrukcji drogi, a pogoda nie pomaga w dotrzymaniu terminu.
Na finiszu są za to roboty związane z budową kanalizacji sanitarnej i deszczowej. Pogoda pozwala także na budowę sygnalizacji na skrzyżowaniu z ul. Dunikowskiego oraz inne prace przy instalacjach i roboty brukarskie.
Kalinowszczyzna
Tutaj budowa dopiero się zaczyna, a jej finał ma nastąpić w połowie przyszłego roku. Z ulicy wycięto już wszystkie drzewa zakwalifikowane do usunięcia, głównie z powodu budowy miejsc parkingowych.
Po protestach okolicznych mieszkańców niezadowolonych z tego, że z ulicy znika zieleń, miasto ograniczyło nieznacznie skalę wycinki. Stanęło na tym, że zamiast 108 drzew wycięto równo 100. – Ponadto, po ustawieniu krawężników oceniona zostanie dostępność terenu pod nasadzenie nowych drzew – zapowiada Kieliszek. – Warunkiem jest to, by teren był wolny od podziemnych sieci i urządzeń. Takie ustalenia zapadły na ostatnim spotkaniu z mieszkańcami dzielnicy.
Prace przy przebudowie koncentrują się teraz na odnowie podziemnej kanalizacji deszczowej.
Choiny
Duża przebudowa ulicy jest związana z przedłużaniem trakcji trolejbusowej i budową nowej pętli komunikacyjnej na granicy miasta. Przy okazji ul. Choiny jest rozbudowywana o drugą jezdnię. Drogowcy mają na to czas do czerwca. Od jutra zmieniona będzie organizacja ruchu na przebudowywanym skrzyżowaniu ul. Choiny i al. Smorawińskiego, gdzie zamknięta zostanie jedna jezdnia dwupasmówki, ta po stronie biurowców Orange. W rejonie nowej pętli zakończona została już budowa kanalizacji deszczowej, stawiane są słupy trakcyjne, a na parkingu, który powstaje wraz z nową pętlą, układana jest już kostka brukowa. – W pierwszej połowie marca planowane są roboty związane z układaniem nawierzchni – zapowiada Kieliszek.
Grygowej
Tu prace powinny się zakończyć już w marcu, a drogowcom pozostało tylko ułożenie nawierzchni. Na nowych jezdniach brakuje jeszcze ostatniego asfaltowego dywanika, w niektórych miejscach brakuje także niższej warstwy wiążącej.
Jeżeli tylko nastanie odpowiednia pogoda, drogowcy powinni się uwinąć z pracami w ciągu kilku dni. Zakończenie robót nie będzie jeszcze oznaczać otwarcia ulicy, bo konieczne będzie sprawdzenie jakości i ewentualne usunięcie usterek oraz dopuszczenie wiaduktów do użytku przez nadzór budowlany. Wszystko to może potrwać nawet miesiąc.