– Moja dziesięciomiesięczna córka miała ponad 40 stopni gorączki, a pielęgniarka odmówiła przyjazdu do domu i zrobienia zastrzyku – skarży się nasza Czytelniczka. – Ten lek trzeba podawać w obecności lekarza – broni się szpital
Antybiotyk o nazwie biofuroksym zapisał dziewczynce lekarz rodzinny.
– Ze względu na poważny stan córki, która przez kilka dni miała ponad 40 stopni gorączki, dostałyśmy zlecenie na zastrzyki. Chodziło o wizyty domowe, bo lekarz zabronił wychodzić z nią na dwór – relacjonuje mama dziewczynki. – Pierwszy zastrzyk, w ubiegły piątek, dostała jeszcze w przychodni. W sobotę i niedzielę musiałam to zrobić w punkcie nocnej i świątecznej opieki.
Kobieta mieszka niedaleko ul. Abramowickiej, więc skontaktowała się z takim punktem w Szpitalu Neuropsychiatrycznym. Dyżurująca pielęgniarka odmówiła jednak przyjazdu do domu chorego niemowlaka.
– To skandal! Pielęgniarka kazała nam przyjechać do przychodni i zaczęła kwestionować zlecenie. Twierdziła, że lekarz nie powinien zapisać takiego leku, a ja powinnam czytać ulotkę, żebym miała świadomość jakie skutki może mieć jego podanie – opowiada nasza Czytelniczka. – Nie dyskutuję z tym, co zapisał lekarz. Zwłaszcza jeśli ma on wieloletnie doświadczenie. Pielęgniarka też nie powinna tak postępować.
Kobieta złożyła skargę do dyrekcji szpitala i NFZ.
Szpital tłumaczy, że biofuroksym może być niebezpieczny dla tak małego dziecka. – Trudno się dziwić pielęgniarce, że odmówiła zrobienia zastrzyku w warunkach domowych. Lek, który może mieć poważne skutki uboczne, powinno się wykonywać w obecności lekarza, a najlepiej w szpitalnym oddziale ratunkowym – tłumaczy Jeremi Karwowski, rzecznik Szpitala Neuropsychiatrycznego w Lublinie. – Dwa lata temu w Biłgoraju po podaniu tego antybiotyku dziecko zmarło.
Podobne zdanie na ten temat ma wojewódzki konsultant w dziedzinie pediatrii. – Podanie tego leku jest dużym obciążeniem dla tak małego dziecka. Powinno się go podawać w miejscach, gdzie w razie zagrożenia życia można od razu udzielić pomocy – tłumaczy dr hab. Elżbieta Pac-Kożuchowska, kierownik Kliniki Pediatrii Uniwersyteckiego Szpitala Dziecięcego.