– My nie jesteśmy tylko od święta! – podkreśla jedna z uczestniczek V Manify Lubelskiej, która w sobotę przeszła ulicami miasta. Symbolem 8 marca są już nie tylko kwiaty, ale coraz częściej, szczególnie dla młodego pokolenia, uliczne manifestacje w obronie praw kobiet.
– Pamiętam, że 8 marca w pracy dyrektor zawsze wręczał nam kwiaty, przeważnie czerwone goździki, a potem był poczęstunek. Czasem zdarzały się też drobne prezenty na przykład rajstopy – wspomina Danuta Marcinek, 84-latka z Lublina. – Cieszyłyśmy się, bo kwiaty szybko więdną, a wiadomo, że rajstop nigdy dość – żartuje seniorka.
Teresa Piątkowska, 92-latka z Lublina dodaje, że święto kobiet nigdy nie przeszło bez echa: – Panowała świetna atmosfera, zawsze było bardzo wesoło.
Obie panie mieszkają w Domu Pomocy Społecznej „Kalina”, gdzie 8 marca obchodzi się co roku. – Jest msza w intencji wszystkich mieszkanek, dostajemy kwiaty i coś słodkiego. To wspomnienie naszej pięknej młodości – mówi pani Danuta. Nie traktuję tego dnia jak święta komunistycznego, mimo że w PRL było szalenie popularne. Dla mnie to była okazja do świętowania i sprawienia przyjemności, nawet jeśli był to drobny gest – wspomina seniorka.
Dzisiaj symbolem 8 marca nadal są kwiaty, ale coraz częściej to także uliczne manifestacje w obronie praw kobiet.
– Nie powinno się doceniać kobiet tylko od święta, bo my nie jesteśmy tylko od święta. Chcemy pokazać, że jesteśmy silne i potrafimy o siebie zadbać. Obrazą jest dla nas bycie miłym raz na jakiś czas, podczas gdy my istniejemy cały czas – podkreśla Rozalka, jedna z uczestniczek V Manify Lubelskiej, która w sobotę przeszła ulicami Lublina. – Kobiety nie są słabe i wątłe. Nie zgadzamy się na to, żeby społeczeństwo tak nas kojarzyło – zaznacza Rozalka.
Magdalena Długosz z partii Razem, przekonuje, że walka o prawa kobiet trwa nieprzerwanie, bo wciąż ktoś wpada na pomysł, żeby je w jakiś sposób ograniczać.
– Głos kobiet jest wciąż zbyt często lekceważony, a ich sukcesy pomijane. Zbyt mało jest kobiet na stanowiskach decyzyjnych, eksponowanych, zbyt mało różnorodnych wzorców kobiecych, które można by było naśladować – zwraca uwagę lubelska feministka i aktywistka miejska. – Dzień Kobiet jest za to chętnie wykorzystywany jako okazja, by dać bliskiej kobiecie kwiatka i szybko zapomnieć o tym jak traktowana jest przez resztę roku. Kwiaty to zawsze miły gest, ale zdecydowanie bardziej potrzebujemy szacunku na co dzień – uważa Długosz.
Kobiety w województwie lubelskim
W pierwszym półroczu 2020 roku w naszym województwie mieszkało 1,0856 mln kobiet (51,5 proc. wszystkich mieszkańców). 47,7 proc. z nich mieszkało w miastach.
Na 100 mężczyzn przypadało 106 kobiet, na obszarach wiejskich - 101.
Statystyczna mieszkanka województwa miała 43,8 lat.
Dziewczynka urodzona w 2019 roku dożyje średnio 82,4 lat.
W 2019 roku w województwie było 491,7 tys. małżeństw, co oznacza, że 54,8 proc. kobiet w wieku 19 lat i więcej żyło w związkach małżeńskich.
W 2019 roku statystyczna panna młoda miała 27,3 lat i najchętniej wychodziła za mąż w wieku 25-29 lat, a pierwsze dziecko rodziła w wieku 28,2 lat.